Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska zachodnia. Nie zawsze mogą pospieszyć z pomocą

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Wielu strażaków ochotników ma problemy, żeby zwolnić się z pracy na czas akcji. Pracodawcy powinni strażakom z OSP wypisać bezpłatny urlop na czas trwania akcji ratunkowej

Ochotnicy w Chełmku nie zawsze mogą wyruszyć do akcji. Wielu z nich po otrzymaniu sygnału wezwania nie może uzyskać zwolnienia z pracy, bo nie zgadza się pracodawca. Bywa i tak, że są zatrudnieni zbyt daleko od remizy. Podobne problemy mają strażacy w innych jednostkach Małopolski zachodniej.
Jednostka w Chełmku jest w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym.
– W związku z tym musimy mieć 20 mobilnych ludzi, którzy w każdej chwili są w stanie wyjechać do akcji. Na papierze są – mówi Krzysztof Gąska, prezes OSP w Chełmku. Wylicza, że ma 26 przeszkolonych strażaków z uprawnieniami do wyjazdów, pięciu kierowców oraz dziewięciu po szkoleniach z ratownictwa medycznego.
– Co z tego, skoro faktycznie w każdej chwili gotowych do działań jest trzech, a wymagana obsada auta to sześć osób. Inaczej nie można wyjechać do akcji – zaznacza prezes. Podkreśla przy tym, że w weekendy i święta zawsze są gotowi do działania. Problemy są w dni robocze.

Praca albo straż

Niedawno w Chełmku doszło do wypadku drogowego na ul. Baty. Brakło miejscowych ochotników, to przyjechała jednostka z innej OSP. W ub.r. od uderzenia pioruna zapalił się dom i było podobnie z akcją ratowniczą. Trzy tygodnie temu palił się las w Bobrku, a na sygnał zjawiło się tylko trzech ludzi.
– Gdy pytam szefa o możliwość zwolnienia się z pracy na czas akcji, to słyszę, że muszę wybierać: praca albo straż – mówi jeden ze strażaków z Chełmka.
Krzysztof Chorąży, prezes z OSP Łaśnica (gm. Lanckorona) przypomina sytuację z 2010 r., gdy strażacy walczyli w tej gminie z osuwiskami.
Wtedy musiał interweniować komendant główny PSP, aby druhowie mogli zgłosić się na akcję. Dzisiaj już w Łaśnicy takich przeszkód nie mają, podobnie jak w OSP Izdebnik.
Kilka lat temu jej prezes Marek Kwaśnica objechał wszystkie firmy, w których pracują druhowie z tej jednostki i poprosił o umożliwienie zwalniania się na czas akcji.
– Z tymi pracodawcami spotykamy się przy różnych okazjach, staramy utrzymywać się dobre kontakty – mówi Kwaśnica. W Fabryce Mebli Ryś w Krzywaczce (gm. Sułkowice) pracuje 10 ochotników, w tym trzech z OSP Izdebnik. Nie mają problemów, aby zwolnić się, gdy dostają SMS z wezwaniem.
– Dzisiaj ktoś potrzebuje pomocy strażaków, a może okazać się, że jutro nam będzie potrzebna – mówi Małgorzata Czwartek, dyrektor w fabryce Ryś.

Powinni zwalniać

Zastępca komendanta powiatowego PSP w Oświęcimiu mł. bryg. Henryk Jurecki potwierdza, że jednostki OSP spotykają się z takimi trudnościami. Podkreśla, że są przepisy, które określają zasady urlopowania ochotników na czas udziału w akcjach gaśniczo-ratowniczych.
– Dużo zależy od pracodawców. W zakładach państwowych nie było problemów, w firmach prywatnych nie zawsze przepisy są respektowane – przyznaje Jurecki. Uspokaja, że nie ma zagrożenia, gdy któraś jednostka OSP nie może wysłać zastępu. System zabezpieczenia jest tak przygotowany, że na jej miejsce wzywana jest wtedy inna. a

Przepisy są jasne

- Pracodawca ma obowiązek zwolnić od pracy członka OSP na czas niezbędny do uczestniczenia w działaniach ratowniczo-gaśniczych i do wypoczynku koniecznego po ich zakończeniu. Czas wypoczynku strażaka po zakończeniu działań ratowniczo- gaśniczych ustala osoba, która kierowała akcją. Tak wynika z rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. W razie skorzystania przez strażaka ze zwolnienia od pracy, pracodawca wydaje zaświadczenie określające wysokość utraconego wynagrodzenia za czas tego zwolnienia w celu uzyskania przez strażaka od właściwej gminy rekompensaty pieniężnej z tego tytułu – w wysokości ustalonej przez dany urząd gminy.
Jednostki w systemie
- W powiecie chrzanowskim jest 29 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, z czego 14 jest ujętych w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. W powiecie olkuskim na 57 jednostek OSP w systemie jest 19. W oświęcimskim jest 36 jednostek ochotniczych, z których 10 znajduje się w KSRG. Najwięcej, 24 jednostki, należą do tego systemu w powiecie wadowickim, gdzie łącznie jest ich 69.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto