Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Piela mistrzem Polski na 400 metrów stylem zmiennym w pływaniu na długim basenie. To nikogo już nie dziwi

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Michał Piela z Unii Oświęcim  nie ma konkurencji na krajowym podwórku na 400 metrów stylem zamiennym zarówno na długim, jak i na krótkim basenie.
Michał Piela z Unii Oświęcim nie ma konkurencji na krajowym podwórku na 400 metrów stylem zamiennym zarówno na długim, jak i na krótkim basenie. Jerzy Zaborski
Rozmowa z MICHAŁEM PIELĄ, mistrzem Polski seniorów w pływaniu na 400 metrów stylem zmiennym i brązowym medalistą na 200 metrów tym samym stylem

Można powiedzieć, że jest pan monopolistą na mistrzowskim etacie na 400 metrów stylem zmiennym. Nie znudziło się wygrywanie?

Mimo, że od dwóch lat regularnie wygrywam, zarówno na krótkim, jak i długim basenie, wcale mi się to nie nudzi. Wciąż jestem głodny zwycięstw, a to dobrze. Monopol na wygrywanie na krajowym podwórku ma swoje blaski, ale też i cienie.

Co konkretnie ma pan na myśli?

To, że często ścigam się z samym sobą nie daje żadnej taryfy ulgowej w walce o kwalifikacje na imprezy międzynarodowe. Zdobyłem mistrzostwo Polski na 400 metrów stylem zmiennym, ale zabrakło mi 0,3 s do wypełniania minimum na mistrzostwa świata seniorów w Fukuoce. Byłem dobrze przygotowany do mistrzostw Polski i walki o przepustkę do Japonii. Zabrakło szczęścia, albo właśnie „oddechu” rywala, który jeszcze bardziej napędzałby mnie do walki, co w konsekwencji mogłoby skutkować kwalifikacją ma mistrzostwa.

Michał Piela z trenerką Alicją Woźnicką
Michał Piela z trenerką Alicją Woźnicką Unia Oświęcim

Przecież w każdej imprezie toczy pan mordercze boje z Krzysztofem Chmielewskim ze stołecznej Muszelki. Tym razem było inaczej?
Akurat w wyścigu na 400 metrów stylem zmiennym mój najgroźniejszy konkurent do mistrzostwa popłynął słabiej. Zwykle nasza rywalizacja wygląda tak, że on stara mi się uciec w stylu motylkowym i grzbiecie, a ja zaczynam niwelować stratę w stylu klasycznym, w którym zwykle zyskuję małą przewagę, a powiększą ją w kraulu, bo on kończy wyścig na 400 metrów zmiennym. Tym razem udało mi się „połknąć” Krzysia Chmielewskiego już w stylu grzbietowym. Ostatecznie uzyskałem czas 4.17,82. Wyprzedziłem Adama Kuczaka z AZS AWF Katowice (4.25,93 – przyp. red.), a Krzysiu Chmielewski był dopiero trzeci (4.26,76 – przyp. red.). Śmiałem się po zawodach, że gdyby mój najgroźniejszy konkurent popłynął jak zawsze, może udałoby mi się wywalczyć kwalifikację do Fukuoki.

W wyścigu na 200 metrów stylem zmiennym był „brąz”. Na krótszym dystansie trudniej o mistrzostwo?

Może mogło być trochę lepiej, ale i z tego występu jestem zadowolony. Rozgrywany był w ostatnim dniu mistrzostw, więc byłem trochę zmęczony. Mistrzostwo zdobyłem w dniu otwarcia zawodów, a potem startowałem jeszcze indywidualnie w „żabce” oraz wypełniłem obowiązki w wyścigach sztafetowych. Mistrzostwa uważam za udane.

A mówił pan o niedosycie brakiem kwalifikacji do Fukuoki…

Udało mi się jednak wywalczyć przepustkę do Dublina, na mistrzostwa Europy młodzieżowców. Organizatorzy ogłosili, że będą miały formułę otwartą, więc przyjazd awizują zawodnicy z innych kontynentów. To będą bardzo mocne zawody, które zaplanowano od 10 do 13 sierpnia 2023.

Michał Piela odpłynął konkurencji na 400 metrów stylem zmiennym
Michał Piela odpłynął konkurencji na 400 metrów stylem zmiennym Jerzy Zaborski

Jaki ma pan plany na najbliższą przyszłość?

Matura i pływanie na arenie międzynarodowej. Formą przygotowań do mistrzostw w Dublinie będzie cykl startów w zawodach Mare Nostrum. Jednak z ostatnich, zaplanowanych w Maroko, będę musiał zrezygnować, bo ich termin pokrywa się z moją ustną maturą z języka polskiego, a nie dało się jej przełożyć. Łącznie egzaminów dojrzałości ze startami na arenie międzynarodowej nie stanowi dla mnie żadnego problemu.

Po skończeniu szkoły średniej wspominał pan o planach wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Czy to jest nadal aktualne?

Jak najbardziej. Po mistrzostwach młodzieżowców w Dublinie, już 17 sierpnia wylatuję do Pittsburgha. Już wypełniłem dokumenty potwierdzające rozpoczęcie nauki w Stanach Zjednoczonych. Kierunek studiów wybiorę na miejscu.

Czy to oznacza, że zrywa pan kontakty z Polską?

Będę się pokazywał na letnich mistrzostwach Polski, by spróbować wypełnić normy na imprezy międzynarodowe. Tak robi wielu polskich pływaków studiujących w Stanach Zjednoczonych. Za oceanem też można wypełnić kwalifikację na zawody międzynarodowe, ale trzeba się przypominać polskiej publiczności. Na zimowe mistrzostwa Polski, na krótkim basenie, nie będę mógł przyjechać, bo ich termin koliduje mi z egzaminami na uczelni.

Po mistrzostwach Polski w Olsztynie uśmiech gościł na ustach młodego pływaka z Oświęcimia.
Po mistrzostwach Polski w Olsztynie uśmiech gościł na ustach młodego pływaka z Oświęcimia. Jerzy Zaborski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto