Odwilż nawet w Tatrach. Morskie Oko zaczęło rozmarzać. Wchodzenie na lód ekstremalnie niebezpiecznie

Rozmarzanie lodowej tafli to efekt bardzo ciepłej zimy. Choć mamy luty, we wtorek nad Morskim Okiem termometry wskazywały plus 3-4 stopnie. - Na dodatek na najbliższy czas prognozowane są dodatnie temperatury przez całą dobę. Przymrozków nie będzie nawet w nocy. Na tafli już pojawiła się woda. Dlatego lepiej już teraz nie ryzykować i nie wchodzić na lód – mówi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowy.

Jak dodaje przyrodnik, mogą być miejsca gdzie ten lód jest nadal bardzo gruby i stabilny. - Są jednak i takie miejsca, gdzie jego grubość jest niewielka, gdzie pod ciężarek człowieka może się załamać – mówi. I dodaje, że nawet przy brzegu są miejsca, gdzie jest głęboko. - Możemy wpaść do wody, a jeśli wsuniemy się pod lód, to konsekwencje mogą być bardzo poważne – mówi Tomasz Zając.

Najcieńszy lód jest w miejscach, gdzie woda wpływa i wypływa z Morskiego Oka. - Uważamy w szczególności koło mostku obok schroniska i tam, gdzie płynie potok z Czarnego Stawu pod Rysami – dodaje pracownik TPN.

Przyrodnicy apelują do turystów, by wybierali obecnie obejście Morskiego Oka – tym bardziej, że szlak jest przedeptany i dobrze przygotowany. - Stracimy na tym szlaku może pięć minut więcej, a będziemy bezpieczni – mówi Tomasz Zając.

Raczej nie ma co już liczyć, że Morskie Oko zostanie skute lodem w najbliższych czasie. Spadki temperatury prognozowane są na następny tydzień. W górach termometry mogą wskazać ujemne wartości. Nie ma jedna co liczyć na to, że nadejdą wielkie mrozy, który będą utrzymywały się przez kilka dni.