Osiek. Archeolodzy odkryli osadę, która mogła tu stać już nawet 200 lat po narodzeniu Jezusa
Dla specjalistów ukazujący się obraz przedstawiał znacznie więcej. – Były to ślady zasypanych jam gospodarczych i dołków po słupach – tłumaczy Marcin Kornaś, archeolog nadzorujący prace odkrywkowe w Osieku. – Przebadaliśmy łącznie obszar 1,5 ara odkrywając 31 obiektów oraz fragmenty naczyń ceramicznych –dodaje. Wykopaliska pozwoliły odkryć ślady osady z czasów, kiedy kilkaset kilometrów dalej, w linii prostej od Osieka na Dunaju znajdowała się granica Imperium Rzymskiego. Prawdopodobnie mimo odległości kontakty mieszkańców osieckiej osady z tymi z południa były bardzo intensywne. – Szlak handlowy tzw. bursztynowy zapewniał Rzymianom dostawy bursztynu, a być może także skór i niewolników – wyjaśnia Marcin Kornaś. – Rozwijał się też transfer technologiczny, a piece do wypału ceramiki toczonej znajdowane m.in. w Igołomii pod Krakowem oparte są właśnie na wzorach pochodzących z południa – opowiada archeolog. Podstawą gospodarki było w tamtych czasach rolnictwo, ale na ziemiach polskich istniały już co najmniej dwa duże ośrodki metalurgiczne, czyli takie, w których kuto żelazo. Produkowano w nich narzędzia, broń, ozdoby, części stroju oraz przedmioty codziennego użytku.