Osiek. Archeolodzy odkryli osadę, która mogła tu stać już nawet 200 lat po narodzeniu Jezusa
– Zabytki zostaną naukowo opracowane, fragmenty garnków w miarę możliwości poklejone, próbki ziemi przebadane pod kątem pyłów roślin, które rosły w okolicy – wyjaśnia archeolog. Twierdzi, że w całej Polsce tego typu osady nie zostały do tej pory dobrze zbadane i liczy, że wreszcie w Osieku się to uda. – Nasuwają się podstawowe pytania: gdzie znajduje się cmentarzysko, na którym mieszkańcy osady chowali swoich zmarłych? Dlaczego wybrano teren o tak strategicznym położeniu na szczycie wzniesienia i z doskonałym widokiem na pasmo Beskidu Małego? Skąd mieszkańcy osady czerpali wodę, która zawsze stanowiła ważny czynnik przy wyborze miejsca zamieszkania? – rozmyśla archeolog. Na część tych pytań archeolodzy mają nadzieję uzyskać odpowiedź kontynuując swoje badania. We wsi już krążą legendy, a mieszkańcy snują domysły. – Podobno w tamtych czasach ludzie chowali złoto i klejnoty do studni, więc jej trzeba na początek szukać – mówi rozmarzona Karolina Stec z Osieka. – Chociaż warto też wziąć pod uwagę duchy przodków, które pewnie gdzieś tam na tych wzgórzach nadal są i będą straszyć każdego, kto zbliży się do skarbu – mówi nastolatka półszeptem, aby przestraszyć zgromadzone wokół niej koleżanki.