Czytaj także: Lista leków refundowanych od 1 stycznia [PEŁNA LISTA]
- To nieobliczalny człowiek i bardzo mściwy. Wszyscy się go tu boimy, bo niejednemu już krzywdę wyrządził - przyznają mieszkańcy.
Ostatni wyczyn to miała być zemsta na ekspedientkach za to, że kobiety zeznawały przeciwko niemu. - Już raz rozbił mi samochód przed sklepem, bo nie chciałam mu sprzedać piwa - mówi ekspedientka. - Zeznawałam wtedy przeciwko niemu i dostał wyrok w zawiasach. Myśleliśmy, że go to uspokoi, a to go jeszcze bardziej rozwścieczyło.
Pracownice sklepu Groszek przy ulicy Głównej boją się o swoje życie, bo wiedzą, że nadal są "na celowniku" szaleńca z Osieka.
Około godz. 18 w poniedziałek 26 grudnia Józef T. wziął ostrą jak brzytwa siekierę do ręki i ruszył w stronę sklepu. Wcześniej się upił, żeby nabrać odwagi. Gdy z hukiem otworzył drzwi, w sklepie zapanowała panika.
W środku było kilka sprzedawczyń i jeden klient. To on uratował życie kobietom. Wyrywał ostre narzędzie z rąk szaleńca. Niedoszły oprawca jeszcze próbował rzucić się z pięściami na ekspedientki, ale zamroczony alkoholem nie miał siły. Przebywający w sklepie uciekli. Teraz ekspedientki nie potrafią sobie przypomnieć szczegółów. Któraś na szczęście była na tyle przytomna, że zadzwoniła na policję. Mężczyzna miał 2,66 promila alkoholu. Jeśli sąd przychyli się do wniosku policji, Józef T. spędzi w celi najbliższe trzy miesiące.
Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski
Sylwester w Krakowie 2011/2012: sprawdź oferty klubów, imprezy oraz ceny!
Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?