Oświęcim: centrum miasta w remoncie. Będą korki

Ekipy drogowców na Dąbrowskiego, która jest drogą powiatową, mają pojawić się już dzisiaj lub jutro. Remont ma objąć odcinek od skrzyżowania z ul. Chopina do mostu Piastowskiego.

Przynajmniej jednak przez kilka pierwszych dni, gdy prowadzone będą roboty rozbiórkowe, nie powinno być większych utrudnień. Z tymi kierowcy muszą liczyć się pod koniec tego tygodnia, a na pewno od następnego, gdy rozpocznie się zdzieranie starej, zniszczonej nawierzchni jezdni.

- Na początku planujemy wprowadzenie ruchu wahadłowego - mówi Dariusz Chlebicki z firmy DrogBud ze Spytkowic, wykonawcy remontu. Przyznaje, że nawet przy tym systemie prac nie uda się uniknąć dużych problemów z przejazdem przez centrum Oświęcimia. A okazuje się, że będzie to dopiero początek komunikacyjnego koszmaru dla kierowców i pasażerów podróżujących autobusami komunikacji miejskiej.

Drogowcy planują, że na co najmniej trzy - cztery dni ulica Dąbrowskiego na tym odcinku i most Piastowski zostaną całkowicie wyłączone z ruchu. - Jest to konieczne, aby wylać asfalt. Inaczej się nie da - przekonuje pracownik Drog-Budu. Na wykonanie remontu firma ze Spytkowic ma 30 dni. Nie wiadomo jeszcze, czy drogowcy zajmą od razu cały remontowany odcinek, czy będą prowadzić prace etapami.

Kierowcy w Oświęcimiu podkreślają, że już w tej chwili w godzinach szczytu trzeba swoje odstać w korkach. - Popołudniami pokonanie kilku kilometrów z firmy Synthos do domu w Babicach zajmuje koledze ponad pół godziny - mówi Damian Wąsik, mieszkaniec Oświęcimia, który nie kryje, że jemu również zdarza się często zakląć pod nosem, gdy pokonuje centrum miasta. Stąd często jeździ na rowerze, bo tak jest szybciej dostać się z prawego na lewy brzeg Soły. Jest przekonany, że jednoślad będzie dobrym rozwiązaniem w ciągu najbliższego miesiąca, bo przejazd autem przez centrum to będzie mordęga.

Tym bardziej że od kilku tygodni na pobliskim os. Chemików trwa budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Olszewskiego i Słowackiego oraz rozpoczęła się modernizacja ul. Tysiąclecia. W przebudowie jest również ul. Wysokie Brzegi, która łączy się z Dąbrowskiego.

- Dlaczego tych prac nie można było rozłożyć w czasie? Przez pół roku nic się nie działo? - denerwuje się Kazimierz Jarosz, inny mieszkaniec Oświęcimia, który także skazany jest na codzienne przejazdy między prawobrzeżną, a lewobrzeżną częścią miasta. W Starostwie Powiatowym w Oświęcimiu tłumaczą, że zdecydowano się na terminy w czasie wakacji, bo ruch w mieście jest najmniejszy. Zanosi się, że sytuacja będzie podobna jak przed laty, gdy remontowana była druga przeprawa - most Jagielloński. Wtedy pół roku kierowcy wystawali w korkach.

- Dlatego w końcu powinien powstać trzeci most w mieście, o którym tylko ciągle się mówi - dodaje Damian Wąsik. Remont ul. Dąbrowskiego będzie kosztował 1,1 mln zł i ma być sfinansowany po połowie przez powiat i miasto.

Ominąć remont
Wykonawca remontu ul. Dąbrowskiego jeszcze nie opracował do końca organizacji objazdów w mieście. Możliwości, by dostać się na lewy brzeg Soły, jest niewiele przy jednym czynnym moście Jagiellońskim. Można jednak ominąć przynajmniej ul. Dąbrowskiego, kierując się już z ul. Chemików na ul. Zatorską, stanowiącą obwodnicę miasta, lub z ul. Dąbrowskiego skręcić w Śniadeckiego, a następnie ulicami: Olszewskiego, Piłata i Zaborską dostać się do Starego Miasta lub do ul. Królowej Jadwigi dojechać do mostu Jagiellońskiego.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!