Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: kierowcy podejrzewają zmowę stacji paliw?

Leszek Pniak
Maria Sapińska coraz częściej wybiera się tankować do Bierunia, gdzie paliwo  jest sporo tańsze
Maria Sapińska coraz częściej wybiera się tankować do Bierunia, gdzie paliwo jest sporo tańsze Leszek Pniak
Ceny paliwa w Oświęcimiu wzbudzają podejrzenia wśród kierowców. Niektórym wręcz do głowy przychodzą podejrzenia, że w mieście panuje zmowa tutejszych stacji paliw.

- Jak to jest, że w takim Bieruniu czy Brzeszczach co stacja, to inna cena, a u nas stoi wszędzie tak samo - zadzwonił do nas jeden z kierowców. - Jak na jednej stacji rośnie o dziesięć groszy, to na innych też o tyle samo. To nie jest normalne - zaznaczał.Tę prawidłowość dostrzega też Maria Sapiska (na zdjęciu). - Pracuję w Oświęcimiu i dziwi mnie, że na wszystkich stacjach ceny są tak jednorodne - mówi pani Maria.

"Gazeta Krakowska" sprawdziła w miniony wtorek ceny na oświęcimskich stacjach. Stacja BP na Legionów sprzedawała benzynę E95 za 4,60 zł, ropę za 4,40 zł, a gaz LPG za 2,34 zł. Następnie stacja Statoil na Dąbrowskiego. Ceny identyczne, jak w wyżej wymienionej. Kolejna stacja Chemoil miała ceny identyczne z tą różnicą, że nie zaopatruje mieszkańców w gaz LPG. Potem BP na Błoniach. Bez zmian. Ceny takie same. Jedyną perełką w tym wszystkim była stacja Orlen na ulicy Chemików. Miała swoje produkty taniej o... grosz . Zastanawiające jest, że są to różne koncerny paliwowe, a ceny mają praktycznie identyczne. Dla przykładu w tym samym dniu w Katowicach ceny wahały się od 4,15 do 4,39 zł. Z tym nurtującym nas pytaniem zwróciliśmy się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie.

- Legalne jest tak zwane naśladownictwo cenowe, czyli że jedna stacja naśladuje drugą - tłumaczy Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK w Warszawie. - Zmowa cenowa to już jednak złamanie prawa. Nawet telefoniczne dogadywanie się, co do ceny, jest zabronione - ostrzega. Tłumaczy, że jeśli nieuczciwa stacja zostanie przyłapana na takim procederze, czeka ją kara. - Za zmowę cenową kara może wynieść nawet 10 procent rocznego dochodu firmy - podkreśla Małgorzata Cieloch.
Właściciele oświęcimskich stacji twierdzą, że wszystko jest w porządku. - Nie mamy wpływu na ceny paliwa, bo jest to ustalane odgórnie. Rano dostajemy wytyczne i je wprowadzamy w życie - tłumaczy Bogdan Jaskierny, zastępca kierownika stacji Statoil.

Jak tłumaczą pracownicy UOKiK, jeśli mamy podejrzenia, że stacje się zmówiły, możemy poprosić nawet anonimowo o interwencję. Wystarczy zadzwonić pod numer telefonu 22 556 05 55.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto