18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Mecz Aksamu Unia z GKS Tychy jak pyszne ciastko, które „zjedli” goście

Jerzy Zaborski
OŚWIĘCIM. Końcówka II tercji meczu hokejowej ekstraklasy pomiędzy Aksamem Unia i GKS Tychy, który zakończył się wynikiem 1-3. Oświęcimianin Tomasz Jakesz (z prawej) "wysadził w powietrze" tyszanina Milana Baranyka. Kara oświęcimskiego obrońcy przeszła na początek III tercji, kiedy tyszanie zdobyli dwa gole.
OŚWIĘCIM. Końcówka II tercji meczu hokejowej ekstraklasy pomiędzy Aksamem Unia i GKS Tychy, który zakończył się wynikiem 1-3. Oświęcimianin Tomasz Jakesz (z prawej) "wysadził w powietrze" tyszanina Milana Baranyka. Kara oświęcimskiego obrońcy przeszła na początek III tercji, kiedy tyszanie zdobyli dwa gole. Fot. Jerzy Zaborski
W „elektrycznym” spotkaniu hokejowej ekstraklasy Aksam Unia przegrała w Oświęcimiu z wiceliderem, GKS Tychy 1:3 (1:1, 0:0, 0:2). Było to pojedynek prawie wyrównanych ekip. Jednak „prawie” robi czasem wielką różnicę. - Tyszanie wykorzystali swoje sytuacje, a mój zespół nie. Na tym polegała różnica pomiędzy tymi zespołami. Tychy wygrały kolektywem – powiedział Peter Mikula, trener Aksamu.

Mecz przeciwko Tychom miał być dla oświęcimian tzw. wisienką na torcie, po dwóch zwycięstwach nad mocniejszymi od siebie rywalami, czyli Sanokiem u siebie (4:1) i w Jastrzębiu (4:2). - _Mieliśmy ten mecz na talerzu. Wydawało się, że zjemy to pyszne ciastko, bo mecze z Tychami mają szczególny klimat, ale oddaliśmy je rywalom _– oto pierwsze słowa wypowiedziane po meczu przez Marcina Jarosa, kapitana Aksamu.

Popularny „Maliniak” zaczął trochę smakować tyski tort, bo lekkim strzałem, a w zasadzie wrzutką spod linii niebieskiej, zaskoczył Stefana Żigardego. To był w zasadzie jedyny błąd tyskiego bramkarza w tym meczu.

Goście jeszcze przed pierwszą pauzą wyrównali. Paweł Mojżisz strzelił mocno, z prawej strony, posyłając krążek do siatki w bliższym rogu. - Byliśmy lepsi w pierwszej tercji, ale nie miało to przełożenia na gole – stwierdził Krzysztof Majkowski, II trener GKS.

Chwilę później krążek po raz drugi znalazł się w tyskiej bramce. Sędzia odgwizdał jednak spalonego w polu bramkowym, choć z wysokości trybun widać było, że Marek Modrzejewski został do niego wepchnięty, po ataku kijem trzymanym oburącz. Rozjemca powinien był bramkę uznać, a jeśli przerwałby akcję wcześniej niż krążek znalazł się za linią bramkową, powinien tyskiego zawodnika odesłać na ławkę kar. - _Było to spotkanie podobne do tego z Sanokiem, czyli na trafienie potrafiące złamać rywala. Być może gol dający Unii drugie prowadzenie podbudowałby kolegów _– komentował na trybunach leczący kontuję Filip Komorski, który 25 listopada ma w Warszawie wizytę kontrolną u lekarza. Wierzy, że po niej będzie mógł myśleć o szybkim powrocie do zajęć na lodzie.

Festiwal zmarnowanych szans Unii

Po pierwszej pauzie oświęcimianie mieli wiele pozycji bramkowych. - _W tym okresie powinniśmy byli rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść _– stwierdził Peter Mikula, trener Aksamu.

Tylko jak tego dokonać, kiedy oświęcimianie nie chcieli połykać kolejnych kęsów pysznego ciastka. Wystarczy wspomnieć o sytuacji z 31 min, kiedy Kamil Kalinowski nie umiał wepchnąć krążka do pustej bramki, a trzy minuty później Damian Piotrowicz zmarnował karnego, podyktowanego za rzucenie kija przez Stefana Żigardiego.
Chwilę potem Adrian Parzyszek mógł dać tyszanom prowadzenie, lecz w indywidualnym pojedynku z Przemysławem Witkiem trafił wprost w niego.

Tuż przed drugą przerwą Tomasz Jakesz powędrował na karę. Została ona podyktowana w momencie, gdy oświęcimianie przejęli krążek. Zanim to jednak nastąpiło, Jakub Witecki trafił w poprzeczkę (40 min).

Dwa szybkie ciosy i po meczu

- Na trzecią tercję wyszliśmy chyba zbyt rozluźnieni. Wydawało nam się, że na „jednej łyżwie” ogramy Tychy, biorąc za wykładnik drugą odsłonę _– analizował Marcin Jaros.
- W drugiej przerwie trener musiał w żołnierskich słowach przywołać nas do porządku, bo popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów, przez co oświęcimianom mnożyły się pozycje bramkowe. Ważne, że - wzorem poprzednich spotkań - w krótkim czasie zdobyliśmy dwa gole, pozwalające nam kontrolować grę _– powiedział Adam Bagiński, środkowy pierwszego ataku GKS.
Tyszanie zdobyli dwa gole w odstępie 96 sekund.

Jednak w końcówce oświęcimianie mogli się pokusić o odwrócenie losów spotkania. W 57.25 karę zarobił Maciej Sulka, a 59 s później Paweł Mojżisz. Oświęcimianie wycofali bramkarza i grali w przewadze 6 na 3, ale nie potrafi doprowadzić choćby do dogrywki. I tak, zamiast pysznego ciastka, „udławili” się zakalcem. -_ Chciałem przeprosić kibiców za porażkę, bo przyszło ich wielu, a nie udało nam się zdobyć nawet punktu _– zakończył smutny Marcin Jaros.

Aksam Unia Oświęcim – GKS Tychy 1:3(1:1, 0:0, 0:2)
1:0 Jaros 2.51, 1:1 Mojżisz – Vitek - Steber 13.49, w obustronnym osłabieniu, 1:2 Bagiński – Woźnica - Vitek 40.40 w przewadze, 1:3 Guzik Mojżisz 42.16.

Sędziował: Paweł Breske (Jastrzębie). Kary: 12 – 16 minut. Widzów: 1500.
Aksam: Witek – Piekarski, Kasperczyk, Wojtarowicz, Kalinowski, Jaros – Połącarz, Jakesz, Barinka, Tabaczek, Różański – Gabrisz, Ciura, Piotrowicz, Stachura, Modrzejewski – Fiedor, Adamus., Malicki.
GKS: Zigardy – Kotlorz, Sulka, Vitek, Bagiński, Woźnica – Wanacki, Mojżisz, Steber, Galant, Łopuski – Sokół, Havlik, Witecki, Parzyszek, Baranyk – Gwiżdż, Guzik, Rzeszutko, Piorun.

Inne mecze: HC GKS Katowice – Ciarko Sanok 5:4 po dogrywce, JKH GKS Jastrzębie – Cracovia 4:2, MMKS Podhale Nowy Targ – 1928 KTH Krynica 1:6.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto