Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: zboczeniec, który zgwałcił staruszkę stanie przed sądem

Redakcja
Józef K. dwukrotnie napastował seksualnie staruszkę
Józef K. dwukrotnie napastował seksualnie staruszkę Leszek Pniak
Śledczy ustalili, że brutalny seksualny atak na 83-letnią staruszkę, do którego doszło w marcu tego roku, nie był pierwszym tego typu aktem, którego dopuścił się 53-letni Józef K. z Oświęcimia.

Dwa lata wcześniej również wtargnął do domu Jadwigi B., aby zaspokoić swe chore żądze. Kobieta nabrała wtedy wody w usta. Dopiero po gwałcie otworzyła się przed śledczymi. Jak tłumaczą prokuratorzy, ostatnie zeznania Jadwigi B. pogrążają jej oprawcę.

- Kobieta ze szczegółami opisała przebieg obu tych traumatycznych dla niej zdarzeń - mówi prokurator Grażyna Pniak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu.

5 listopada 2008 r. Józef K. wybiera jeden z domów na Zaborzu. Wie, że mieszka w nim samotna, starsza kobieta. Postanawia napaść na 81-letnią wtedy kobietę. Podszywając się za kogoś z rodziny, dostaje się do domu. Siłą zaciąga staruszkę do pokoju. Kiedy ta zaczyna stawiać opór, bandzior okłada ją pięściami. Gdy zmęczona kobieta nie jest już w stanie się bronić, zboczeniec każe jej ściągnąć rajstopy. Dotyka ją w intymne miejsca. Na koniec zostawia wyczerpaną na podłodze, a sam plądruje mieszkanie. Kradnie z niego wszystkie oszczędności, czyli blisko 4000 zł. Grozi, że znów wróci, jeśli komukolwiek piśnie choćby słówko.

Emerytka ze strachu zamknęła się w sobie. Uznała, że spróbuje zapomnieć o tym, co ją spotkało. Horror jednak powrócił. Józef K. pod osłoną nocy z 28 na 29 marca 2010 roku znów wtargnął do mieszkania Jadwigi B. Miał w ręku łom.

  • Rzucił się na kobietę i okładał ją ciężkim metalowym przedmiotem - wyjaśnia prokurator Pniak.

Teraz nie skończył na dotykaniu kobiety. Posunął się krok dalej. To, co zrobił, śledczy określają mianem "innych czynności seksualnych". Ponownie okradł kobietę i odszedł, jak gdyby nic się nie stało.

Tym razem nie uszło mu to na sucho. Do 83-latki przyjechał syn, którego zaniepokoił fakt, że kobieta długo nie odbiera telefonu.
Dotarł na miejsce, gdzie zastał skrajnie wyczerpana matkę. Była w szoku, ale opisała przebieg zdarzeń. Po kilku godzinach Józek K. był już w rękach policji. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu nie miał wątpliwości, że Józef K. na rozpoczęcie procesu ma czekać w areszcie. Zboczeniec obecnie przebywa w Zakładzie Karnym w Wadowicach. Za to, co zrobił, za kratami może spędzić nawet 15 lat.

Józef K. usłyszał szereg zarzutów. Odpowie za gwałt, rozbój kwalifikowany oraz groźby karalne. Sam w trakcie przesłuchania stwierdził, że był pijany i nie pamięta przebiegu tamtych zdarzeń. Akt oskarżenia właśnie trafił z prokuratury do sądu. Proces w jego sprawie ma ruszyć do dwóch tygodni.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Oświęcimia
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zagadkowa śmierć za granicą
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu**

Leszek Pniak

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto