Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: zimowa gehenna kierowców

Bogusław Kwiecień
Na ul. Dąbrowskiego w Oświęcimiu kierowcy powinni się mieć na baczności
Na ul. Dąbrowskiego w Oświęcimiu kierowcy powinni się mieć na baczności fot. bogusław kwiecień
Dwóch kierowców złożyło już w tym roku w Oświęcimiu wnioski o odszkodowanie z tytułu uszkodzenia samochodu na drodze. W obu przypadkach stało się to na tej samej dziurze na ul. Dąbrowskiego. Niewykluczone, że takich przypadków na drogach w powiecie oświęcimskim do wiosny, gdy drogowcy na serio zajmą się dziurami i przełomami na drogach, będzie więcej.

Jeśli uszkodziłeś samochód na dziurze, możesz wystąpić o odszkodowanie

Dla kierowców dziury to prawdziwy koszmar. Są ulice, którymi nie sposób przejechać, by nie trafić w wyrwę.
- Prawdziwy strach jeździć jest ul. Zatorską, która z dnia na dzień jest coraz gorsza i nie widać, aby ktoś kwapił się do naprawy jezdni - mówi Stanisław Nowaczyk, mieszkaniec Oświęcimia. Zatorska, to droga krajowa, ale niewiele lepiej jest na traktach powiatowych czy gminnych.

- Na razie wszelkie uszkodzenia możemy usuwać jedynie asfaltem na zimno - mówi Andrzej Huczek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Oświęcimiu.

Drogowcy przyznają, że są to działania doraźne, ale w warunkach zimowych nie da się inaczej poprawić stanu nawierzchni asfaltu. ZDP w Oświęcimiu zakupił na ten sezon zimowy 20 ton masy asfaltowej do usuwania dziur, ale jeśli będą pojawiać się w tym tempie, co w ostatnich kilku dniach, to może nie wystarczyć.

Kierowcy powinni się mieć na baczności, podróżując drogami powiatowymi przez Głębowice, Piotrowice, Bielany, Gorzów czy Smolice. Podobnie jest z drogami powiatowymi w samym Oświęcimiu, ale w tym przypadku zgodnie z umową między powiatem i miastem, to drugie odpowiada za ich utrzymanie, w tym naprawy.

Pod koniec ubiegłego tygodnia drogowcy pojawili się na wspomnianej ul. Dąbrowskiego, a także na placu Kościuszki, Górnickiego i Chemików. Cóż z tego, skoro kilka dni później w tych samych miejscach bądź nowych pojawiały się znów dziury. Na ich łatanie w Oświęcimiu przeznaczono w tym roku 337 tys. zł, w tym 87 tys. na drogi powiatowe.

Podobne zła sytuacja jest na drogach w powiecie wadowickim

Kierowcy, którym zdarzy się uszkodzić zawieszenie, koła czy felgi w swoich samochodach, mogą wystąpić o odszkodowanie. Trzeba jednak spełnić kilka warunków, aby liczyć na korzystne rozpatrzenie roszczenia.

Po pierwsze w takiej sytuacji należy wezwać na miejsce zdarzenia policję względnie straż miejską. Protokół sporządzony przez te służby jest jednym z istotnych dowodów w sprawie o odszkodowanie. Dobrze jest mieć również świadków zdarzenia. Do wniosku, który zostanie złożony do zarządcy drogi, wskazane jest również dołączyć zdjęcia nie tylko powstałych uszkodzeń, ale miejsca, gdzie do nich doszło.

Ostatnim punktem jest ustalenie właśnie zarządcy drogi. Ważne jest, aby możliwie szybko skierować taki wniosek ze zgromadzoną dokumentacją do zarządcy danej drogi. Administratorzy dróg są ubezpieczeni i w dobrze udokumentowanych przypadkach jest szansa na powetowanie poniesionych strat. W Oświęcimiu o odszkodowania w ub. roku wystąpiło trzech kierowców. W tym - jak na razie - dwóch.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto