Po czterech ligowych zwycięstwach z rzędu piłkarze MKP Unii zostali boleśnie przystopowani przez rywala zza miedzy. Już po pierwszej odsłonie meczu w Brzezince, Iskra prowadziła różnicą dwóch trafień.
- Wynik 0:2 do przerwy był dla nas mocno krzywdzący - twierdzi Tomasz Wróbel, trener MKP Unii Oświęcim. - Nie byliśmy bowiem zespołem słabszym od przeciwnika. Przy stanie 0:0, świetną okazję do otworzenia wyniku zmarnował Dariusz Knapik. To się momentalnie zemściło. Gol dla Iskry był efektem nieporozumienia bramkarza i obrońcy - dodaje.
Po objęciu prowadzenia Iskra zabezpieczała przede wszystkim własne przedpole i szukała okazji do kontrataków. Tymczasem gościom brakowało wykończenia w polu karnym przeciwnika. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy podopieczni Grzegorza Pławnego podwyższyli wynik na 2:0. Po zmianie stron gospodarze dorzucili jeszcze jedno trafienie.
- Futbol uczy pokory. Ostatnio wygrywaliśmy i chyba za bardzo uwierzyliśmy w swoje możliwości. W Brzezince zbyt szybko nasza drużyna pogodziła się z porażką. Oczekiwałem większej determinacji od swoich zawodników - ocenił trener MKP Unii.
Już w sobotę 21 maja (godz. 17) biało-niebiescy zagrają na swoim terenie z Cedronem Brody. W jesiennym pojedynku tych drużyn w Brodach, zanotowano rezultat remisowy 2:2.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Wojna kiboli w Nowej Hucie: 14 lat za kratami za śmierć nastolatka?
Codziennie rano najświeższe informacje prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?