18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcimskie akcenty w pływackich mistrzostwach Europy w Herning na krótkim basenie

Jerzy Zaborski
Paweł Korzeniowski w Herning został wicemistrzem Europy na 200 m stylem motylkowym na krótkim basenie. Michał Poprawa jeszcze pozostaje w cieniu doświadczonego kolegi, ale po eliminacjach miał najlepszy czas.
Paweł Korzeniowski w Herning został wicemistrzem Europy na 200 m stylem motylkowym na krótkim basenie. Michał Poprawa jeszcze pozostaje w cieniu doświadczonego kolegi, ale po eliminacjach miał najlepszy czas. Fot. Jerzy Zaborsk
Sobota była dniem oświęcimskich akcentów w mistrzostwach Europy w Herning na krótkim basenie. Paweł Korzeniowski, wychowanek Unii (obecnie AZS AWF Warszawa), zdobył srebrny medal na 200 m stylem motylkowym, uzyskując czas 1.51.36. W finale, w tym samym wyścigu, Michał Poprawa z oświęcimskiej SMS był szósty (1.53.74). Wygrał Serb Velimir Stjepanowicz (1.51.27).

To już piętnasty medal „Korzenia” w mistrzostwach Europy. W swoim dorobku ma już trzy złote, pięć srebrnych i siedem brązowych medali. Sam zawodnik czuł po wyścigu niedosyt. Trudno, żeby było inaczej, kiedy od „złota” dzieliło go 0,09 s.

Wydawało się, że o medal może się pokusić Michał Poprawa, który był najlepszy po wyścigach eliminacyjnych, uzyskując życiowy wynik 1.52.87. - Prawie o sekundę poprawił się w porównaniu do ubiegłorocznych mistrzostw w Stambule – zwraca uwagę Przemysław Ptaszyński, trener zawodnika w oświęcimskiej SMS.

Paweł Korzeniowski w eliminacjach był trzeci (1.53.07), a późniejszy mistrz Europy, Serb Stjepanovicz dopiero szósty (1.53.52).

- Wydaje mi się, że „Popek” źle taktycznie rozegrał finał
– analizuje trener Ptaszyński. - Staram się wejść w psychikę zawodnika, więc pewnie poczuł smak medalu. Uznał, że może nawet wygrać, więc zdecydowanie za ostro zaczął. W naszym pływackim slangu mówi się, że „poszedł w trupa”. Prościej? Po prostu przeszarżował. Owszem, jeszcze w połowie dystansu czas miał nawet o sekundę lepszy od eliminacyjnego, a potem najwyraźniej opadł z sił.

Trener Ptaszyński docenia jednak wynik zawodnika. - 200 metrów stylem motylkowym to bardzo ciężki dystans, który nie wybacza błędów – uważa oświęcimski szkoleniowiec. - Michał Poprawa jest dopiero na seniorskim dorobku, więc musi jeszcze zapłacić frycowe. Jednak i tak zrobił postęp w porównaniu do Stambułu. Wiem, że w kolejnych mistrzostwach Starego Kontynentu sięgnie już po medal. Proszę zapamiętać moje słowa.

Poprawa wcześniej zajął też 8. miejsce w finale na 100 m stylem motylkowym, uzyskując życiowy wynik 50.93.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto