Piękne zabytki, największa śluza w Polsce. Podczas rejsów Wisłą z Oświęcimia do Krakowa jest co podziwiać. Zdjęcia z perspektywy Wisły

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Podróż Wisłą zaczyna się na "zerowym" żeglownym kilometrze rzeki, który znajduje się na wysokości Broszkowic k. Oświęcimia. Tutaj okazja także do zobaczenia miejsca, gdzie do Wisły wpada Przemsza.

Kilka kilometrów dalej jest pierwsze śluzowanie na stopniu w Dworach Drugich. Tutaj także jest przystań, z której można wypłynąć w rejs po "Królowej polskich rzek". Cały szlak wodny z Oświęcimia do Krakowa ma ponad 80 km.

Na śluzie w Dworach różnica poziomów wynosi 4 metry. Śluza robi wrażenie swoją wielkością. Po przepłynięciu blisko 9-kilometrowego kanału wypływa się na Wisłę. Z tej perspektywy rzeka robi wrażenie. Widać bogactwo i walory przyrody terenów nadbrzeżnych Wisły, w tym siwe czaple czy ślepowrony.

Ten etap rejsu kończy się na śluzie w Smolicach. Potem mija się przeprawę w Mętkowie, Kanał Łączański, aż dopływamy do Borku Szlacheckiego.

Tutaj śluzowanie robi wrażenie. Nic dziwnego, bo jest to śluza o największym w Polsce 12-metrowym spadzie. Jej długość wynosi 85 m, a szerokość 12 m. Czas śluzowania w górę i dół zajmuje 45 minut.

Niezwykły jest widok Opactwa Benedyktynów w Tyńcu. Potem jeszcze śluzowanie na stopniu Kościuszki i za chwilę można podziwiać piękną panoramę Wawelu.

Statki wycieczkowe pływające Wisłą Oświęcimia w dół rzeki rzeczywiście nie są czymś nowym. Takie rejsy odbywały się przed drugą wojną światową.