Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek w Oświęcimiu znowu pełen robotników

Ewelina Sadko
Chyba nikt się nie spodziewał, że centrum Starego Miasta w Oświęcimiu tak szybko z powrotem się wypełni pracownikami w odblaskowych kamizelkach. Już wczoraj zjawili się tu robotnicy firmy Krisbud z Trzebini, która wygrała przetarg na dokończenie remontu Rynku. Poprzedni wykonawca - Ol-Bud - ogłosił upadłość na początku listopada i zszedł z placu budowy. Obecnego czeka nie lada wyzwanie, bo Rynek pełen jest niedoróbek, które trzeba będzie poprawić i uzupełnić.

Oferty można było składać do magistratu do 6 grudnia. O kontrakt walczyły dwie firmy: Krisbud z Trzebini i Skanska SA oddział Budownictwa Inżynieryjnego w Katowicach. Zwyciężyła ta pierwsza, ponieważ zaoferowała niższcenę.
- Krisbud zdeklarował, że wykona niezbędne roboty dokładnie za 1 mln 055 tys. 408,67 zł, z kolei Skanska zaproponowała o ponad pół mln zł więcej- wyjaśnia Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka urzędu miasta.
Zgodnie z podpisaną umową, prace mają być wykonane w ciągu 90 dni kalendarzowych (75 roboczych), wyłączając okres zimowy, kiedy plac remontu będzie zasypany śniegiem.
Zakres robót obejmuje dokończenie prac na płycie głównej, przy fontannie, przykrycie szkłem ruin XVI-wiecznego ratusza, oświetlenie całości, montaż ławek i koszy na śmieci. W cenę wliczona jest także przebudowa ok. 50 mkw. chodników przy jezdniach wokół Rynku. Robotnicy będą musieli zdemontować źle położone płyty i ułożyć je na nowo.
- Będziemy się starać wyegzekwować resztę poprawek od poprzedniego wykonawcy w ramach gwarancji - wyjaśnia Katarzyna Kwiecień. - Jeśli się to nie uda, to wtedy wykona je obecny wykonawca, a kosztami obciążymy firmę Ol- Bud - dodaje.
"Gazeta Krakowska" w tekście z 22 listopada pt. "Rynek w Oświęcimiu pełen jest bubli i niedoróbek" pokazywała wszystkie źle wykonane prace. Warto przypomnieć, że już wtedy kostka brukowa na jezdni od strony urzędu skarbowego wypadała. Teraz powierzchnia luźnej kostki jeszcze się zwiększyła.
Firmy, które starały się o zlecenie z urzędu na dokończenie prac na Rynku, musiały spełniać trzy podstawowe warunki. Pierwszym była dokumentacja potwierdzająca, że firma wykonywała już podobne prace. Takie zlecenie musiało opiewać na na kwotę min. pół miliona zł. Drugim warunkiem było zatrudnianie przez firmę co najmniej czterech pracowników, w tym jednego z uprawnieniami elektrycznymi oraz kierownika budowy. Ostatni warunek mówił o zdolności finansowej, tj. firma musiała mieć na koncie 400 tys. zł lub mieć taką zdolność kredytową.
- Te warunki powinny być postawione, kiedy wyłaniano pierwszego wykonawcę. Nie zszedłby wtedy z budowy - denerwuje się Julian Kostka z Oświęcimia.
Ekipa zwycięskiej firmy Krisbud wczoraj już układała kostkę. - Jeśli pogoda pozwoli i nie spadnie śnieg chcemy pracować do końca roku - wyjaśnia inż Marcin Knapik, pracownik, który nadzoruje inwestycję. - Jest sporo do zrobienia i nie ma czasu na przestoje, więc robimy co w naszej mocy i ile się da - dodaje.
Robotnicy zaczęli prace od tych, które mogą wykonać mimo przymrozków. Jeszcze dziś zjawi się tu ekipa elektryków i mechaników, którzy podłączą fontannę.
- Z tego co widzę, to jest też dużo poprawek po poprzedniej firmie - dodaje Knapik rozglądając się po Rynku.

Artykuł z 22 listopada:

Od kiedy firma Ol-Bud ogłosiła upadłość (12 listopada) i nie prowadzi już remontu na Rynku w Oświęcimiu miejsce to świeci pustkami. Nie ma robotników, sprzętu, a inwestycja czeka na przetarg i kolejnego wykonawcę, który dokończy dzieło i poprawi to, co zostało źle zrobione.
Do naszej redakcji w Oświęcimiu codziennie dzwonią mieszkańcy i skarżą się, że Rynek nie jest zrobiony tak jak powinien. Narzekają na krzywe chodniki, źle ustawione lampy, niedoróbki i niecki w drogach z kostki brukowej.
Postanowiliśmy skontrolować inwestycję. Przeszliśmy się wokół Rynku i oceniliśmy dotychczasowe, zaakceptowane przez Urząd Miasta prace. Centrum Oświęcimia pełne jest bubli budowlanych i fuszerek. Szpary, których jest wiele, wypełniają śmieci i błoto.
Bubel nr 1: nierówne płytki chodnikowe
Chodniki wokół Rynku wyłożone są płytkami szerokości 20 cm i długości 30 cm. Wiele z nich jest nierówno położonych. Szpary między poszczególnymi płytkami wynoszą od kilku do kilkunastu milimetrów. Jest i tak, że płytki ściśle do siebie dolegają. Część wystaje ponad inne. - Tu się można zabić - mówi Waldemar Łoziński, radny miejski w Oświęcimiu. - Płytki są zapadnięte nawet na centymetr jednym rogiem. Nie mam pojęcia, jakim prawem prezydent odebrał taką fuszerę. I ciekawi mnie, kto zapłaci za poprawienie tego

- dodaje.
Bubel nr 2: uszczerbione płytki chodnikowe
Wiele z kostek chodnikowych jest uszczerbionych. Zwykle brakuje rogów, które uzupełnione są betonem.
- Ulice i chodniki w Rynku zostały dopuszczone do ruchu z uwagi na sytuację, jaka miała miejsce w momencie przedłużającej się inwestycji - mówi Katarzyna Kwiecień, rzecznik oświęcimskiego magistratu.

- Dojście do instytucji, sklepów i lokali w tej części miasta było utrudnione. Dlatego zdecydowano o częściowym odbiorze robót i przywróceniu ruchu. Ta część inwestycji nie była objęta końcowym odbiorem - tłumaczy.
Bubel nr 3: braki płytek
Na chodniku przy sądzie rejonowym wokół parkomatu brakuje kilku płytek. Dziura zasypana jest kamieniami, żwirem i śmieciami. Brakujące kostki ułożone są obok i czekają na montaż. Ten chodnik także został wstępnie odebrany i zaakceptowany przez magistrat.
Bubel nr 4: pęknięte płyty
Na brukowych drogach można zauważyć ozdobne elementy (to te osiem miejsc wokół głównej płyty, które przypominają przejście dla pieszych) z płytek szerokości 30 cm i długości 120 cm. Kilka z nich jest pękniętych, a w szczelinach już gromadzą się drobne kamyczki. Część z nich także jest uszczerbiona.
Bubel nr 5: kliny
Ozdobne elementy z pękniętymi płytkami ułożone są pod kątem prostym do głównej płyty. Przez to nie dochodzą równo do chodników ciągnących się przy murach kamienic. Problem rozwiązano wprowadzając kliny z docinek płytek. Efekt wygląda niedbale, ponieważ całe płytki są tylko w środku, a zaczynają się i kończą "ścinkami".
Bubel nr 6: "schody" na łączeniach
Na styku chodnika i drogi widać nierówności. W niektórych miejscach (szczególnie w ciągu od ul. Mickiewicza do Knycza) zejście z chodnika na bruk ma nawet kilka centymetrów. W większości ciągów prace wykonane są prawidłowo i chodnik jest położony na równo z drogą.
Bubel nr 7: zdobienia z kostki brukowej
Chodniki przy murach kamienic wykończone są kostką brukową. Bez żadnej logiki wykonawca ułożył w niektórych miejscach dwa rzędy kostki, zamiast wykończyć to płytami chodnikowymi. Częściowo wykończenie stanowi jeden rządek kostki, połówki kostek, niekiedy płyty dochodzą do samych murów i kostek nie ma wcale, a w innych miejscach zostawiona jest szpara na kilka centymetrów. Widać też wychodzącą spod kostek folię (podkład), która powinna zostać obcięta.
Bubel nr 8: kałuże
Na drogach z kostek brukowych zauważyć można niecki, w których stoi woda. Nie znajdują się one nawet przy studzienkach kanalizacyjnych, choć w teorii powinny do nich spływać. Najwięcej zapadlisk jest w ciągu od ul. Jagiełły do ul. Majzla. Szczególnie tu, gdzie są niecki, brakuje fug między kostkami. Szpary wypełniły się żwirem, kamieniami i piaskiem.
Bubel nr 9: Kostki można wyjąć jedną ręką
Niektóre kostki brukowe, położone na drogach, ruszają się. Między nimi nie ma spoin lub są, ale już popękane. W kilku miejscach kostki są na tyle luźne, że można je wyjąć ręką bez użycia żadnych narzędzi i to na powierzchni kilku metrów kwadratowych. Podobny problem był z brukiem, który był tu jeszcze przed remontem, tylko tamte kostki "pamiętały" czasy wojny. Te mają kilka tygodni.
- Jak przyjdzie mróz i między kostkę dostanie się woda, to cały Rynek się posypie - mówi Stanisław Migdałek, przedsiębiorca z Rynku. - Woda wypcha wszystko i poleci jedna kostka za drugą. Nie wiem, kto to odbierał, nie jestem inżynierem, ale na pierwszy rzut oka widać, że to fuszera, jakich mało - dodaje zdenerwowany.
Urząd Miasta twierdzi, że odbiór ulic i chodników był przyspieszony przez to, że firma przeciągała termin zakończenia prac. Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia zapowiada, że ekipa, która będzie kończyła inwestycje odpowie także ze wszystkie poprawki.
- Niektóre światła należy też ustawić pod właściwym kątem i odpowiednio wykończyć ułożenie kostki przy kamienicach. Jednak trzeba pamiętać, że ta część robót była dopuszczona warunkowo, a firma przed końcowym oddaniem inwestycji musiałaby dokonać wszelkich poprawek uwzględnionych w protokole odbioru częściowego. Miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą. Stąd ta część poprawek będzie ujęta w specyfikacji przetargowej na dokończenie inwestycji, którą przygotowujemy - tłumaczy Katarzyna Kwiecień.
Mieszkańcy Oświęcimia twierdzą, że takie tłumaczenia to tylko "mydlenie oczu".
- Nie potrafią się przyznać do tego, że ta firma zepsuła ten Rynek - mówi Rafał Domagała. - Brali wykonawcę, który chciał najmniejsze pieniądze i teraz mają. Kostki już wypadają, wszędzie są dziury, bruk wygląda jakby po nim przejeżdżało codziennie kilkanaście tirów. Koszt tych wszystkich poprawek wyniesie pewnie tyle, ile oferowała na przetargu najdroższa firma - dodaje oburzony mieszkaniec Oświęcimia.

Firma Ol- Bud wygrała przetarg w czerwcu ubiegłego roku.
Za większość prac odpowiadała jednak firma Sat- Bud, przedsiębiorstwo prowadzone przez syna właściciela Ol- Budu.
Remont miał zakończyć się w lipcu tego roku.
Wykonawca złożył jednak wniosek o wydłużenie terminu, na co przystał Janusz Chwierut. Prośbę firma argumentowała przeciągającą się zimą i deszczową wiosną, przez co nie mogli wznowić prac.
We wrześniu okazało się, że Ol-Bud nadal ma kłopoty ze skończeniem inwestycji.
Końcem października prezydent wyznaczył ostateczny termin zakończenia robót na 15 listopada. Firma na dwa tygodnie przed tą datą poprosiła o kolejny termin. Ostatecznie urząd się nie zgodził. a wykonawca ogłosił upadłość i zszedł z placu budowy.
Ile to pieniędzy?
Remont Rynku kosztował ponad sześć milionów zł. Ol- Bud wykonał już prace za 5, 7 mln i te pieniądze zostały firmie wypłacone. Urząd wyliczył 1,3 mln zł kary dla przedsiębiorstwa za rezygnację z umowy. Pytanie, czy odda pieniądze dobrowolnie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto