18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne znalezisko w Kętach. Odnalazła się rzeźba św. Jana Kantego z XVIII wieku

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Sensacyjne znalezisko w Kętach. Nieznana wcześniej rzeźba patrona miasta z XVIII wieku trafiła do Muzeum Miejskiego w Kętach.

Muzeum Miejskie im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach wzbogaciło się o rzeźbę św. Jana Kantego z XVIII wieku. Wszystko wskazuje na to, że wcześniej przez wiele lat leżała gdzieś na strychu w jednym z kęckich domów. Na jej ślad wpadł jeden z prywatnych kolekcjonerów, który postanowił przekazać figurę do muzeum. – Myślę, że w takim naszym lokalnym wymiarze można powiedzieć, że jest to sensacyjne znalezisko i dla nas niezwykle cenne – uważa Renata Bożek z kęckiego muzeum.
W placówce jest kilka eksponatów związanych z postacią Jana Kantego, ale na pewno żaden nie jest tak cenny jak ta rzeźba. Jej wartość jest szczególna także ze względu na związki Jana Kantego z Kętami i jego kult w tym mieście.

Był uczonym

Tutaj urodził się 23 lub 24 czerwca 1390 r. i został ochrzczony w kościele parafialnym. W Kętach chodził także do szkoły parafialnej. Rodzinne Kęty opuścił w wieku 23 lat, gdy wyjechał na studia do Krakowa na wydziale sztuk wyzwolonych Akademii Krakowskiej, które ukończył ze stopniem magistra w 1418 r. W późniejszych latach zdobył jeszcze tytuł magistra teologii. W Krakowie przyjął także święcenia kapłańskie.
Od 1421 r. przez osiem lat prowadził szkołę klasztorną w Miechowie. Tam również zaczął przepisywać rękopisy, co robił przez resztę życia, oraz głosił kazania. W 1429 r. sam zaczął wykładać jako profesor na Akademii Krakowskiej. W tym czasie został jednocześnie kanonikiem i kustoszem w Olkuszu. Z probostwa tego szybko jednak zrezygnował.
Większość swojego życia spędził w Krakowie, gdzie był również duszpasterzem akademickim w kościele św. Anny i tam też spoczęły jego szczątki po śmierci 24 grudnia 1473 r.
Pozostawione rękopisy świadczą o jego niebywałej pracowitości i wytrwałości. Jan Kanty został beatyfikowany w 1680 r., a jego kanonizacja odbyła się w 1767 r. I prawdopodobnie z tego właśnie okresu, gdy w Kętach postanowiono uczcić „swojego” świętego, pochodzi odnaleziona rzeźba.
_ – Niestety, na figurze nie ma żadnych sygnatur, które pozwoliłyby na bardziej precyzyjne określenie tej daty, czy autora _– mówi dr Andrzej Małysa z muzeum w Kętach, dodając, że przeprowadzona kwerenda pozwala jedynie na określenie szacunkowe wieku, w którym wyrzeźbiono figurę. Bez wątpienia jest to rzeźba barokowa. Ma półtora metra wysokości.

A gdzie biret?

Co ciekawe, Jan Kanty pokazany jest na niej bez nakrycia głowy, podczas gdy z reguły w ikonografii przedstawiany w todze i właśnie w birecie na głowie.
Zachowane ślady świadczą, że była to figura ołtarzowa (na płaski tył). Mogła pochodzić z jednego z dwóch drewnianych kościołów, które w XVIII wieku były w Kętach: pod wezwaniem Wszystkich Świętych i Świętego Krzyża. Ale także są to jedynie przypuszczenia. Obie świątynie na rozkaz władz austriackich w 1786 r. zostały rozebrane. Niewykluczone, że to wówczas właśnie rzeźba trafiła do jednego z mieszkańców Kęt.
W tej chwili nie ma żadnych śladów, które pozwoliłyby na ustalenie, co działo się z rzeźbą świętego. Prawdopobnie przez lata leżała gdzieś na strychu jednego z kęckich domóChcący zachować anonimowość kolekcjoner nie ujawnił szczegółów, jak do tego doszło i gdzie była przechowywana. Uznał natomiast, że taka figura powinna znaleźć się w miejskiej placówce, gdzie będą mogli ją wszyscy zobaczyć. – Jest w dobrym stanie – podkreśla Małysa. – Oczywiście przed ekspozycją będzie jeszcze wymagała pewnych zabiegów. Jeśli przyjrzeć się lepiej, to widać na przykład ślady działalności korników, ale nie są to jakieś znaczące uszkodzenia – dodaje muzealnik.

Kwota jest tajemnicą

W kęckim muzeum nie kryją radości, że udało im się pozyskać figurę św. Jana Kantego. Dotąd poza obrazami przedstawiającymi świętego była tutaj eksponowana jedynie rzeźba ludowego artysty z lat 70. ubiegłego wieku.
Nie chcą jednak zdradzić kwoty transakcji z prywatnym kolekcjonerem. Podkreślają wartość dla Kęt i jego mieszkańców ze względu na duży kult tego świętego.
W Kętach jest kościół pw. św. Jana Kantego, gdzie spoczywają jego relikwie. Wcześniej w tym miejscu w latach 1644–1648 była mała i ciemna kaplica, sąsiadująca z miejscem, w którym stał dom rodzinny św. Jana z Kęt.
Chociaż przez wieki kolejne pokolenia kęczan gorąco czciły swojego świętego, to formalnie patronem tego miasta został dopiero w 2010 r. Wcześniej jakoś powszechne było wśród kęczan przekonanie, że nie może być przecież inaczej. Jego imię nosiła już Szkoła Podstawowa nr 1. Tymczasem w 2009 r., gdy członkowie Towarzystwa Miłośników Kęt zaczęli szukać dokumentów, które potwierdziłyby ten fakt, ku zaskoczeniu wszystkich takich nie znaleziono.
Stąd na początku 2010 r. TMK wystąpiło do władz miasta, aby rozpocząć starania w Stolicy Apostolskiej o formalne uznanie św. Jana Kantego za patrona Kęt. Uroczystości związane z objęciem patronatu odbyły się w październiku 2010 r

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto