Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści błądzą po Oświęcimiu. Nie ma informacji w języku angielskim

Jagoda Słomka, Taida Jasek
Na dworcu PKP nie dowiesz się po angielsku, jak dojść do Muzeum Auschwitz-Birkenau. Miasto na razie nie przewiduje tam otwarcia punktu informacji turystycznej, zamontowało tablicę.

Do Oświęcimia, aby zobaczyć Muzeum KL Auschwitz, co roku przyjeżdża 1,3 mln turystów, z czego prawie milion to turyści z zagranicy. Ci, którzy wybierają się tam grupami, nie muszą martwić się o dojazd. Jednak ludzie przyjeżdżający na własną rękę pociągiem lub busem i wysiadający w okolicy dworca stoją przed nie lada wyzwaniem: Jak dojść do muzeum?
Nasi dziennikarze przeprowadzili prowokację i udawali turystów z zagranicy.
Dojeżdżamy na dworzec PKP pociągiem po południu. Z nami wysiada kilkadziesiąt osób. Kilku Japończyków, Anglik, Niemiec oraz inne osoby wyglądające na turystów.
Podchodzimy do kasy biletowej. Po angielsku pytamy się kasjerki: - Do you speak English? - No - odpowiada i tyle z rozmowy.
Kolejne podejście. Kiosk naprzeciwko kasy biletowej na hali dworca. Znowu to samo pytanie. Ekspedientka co prawda nie zna angielskiego, ale stara się pomóc, wspomagając się gestami.
- Two kilometer, right, rondo (i pokazuje gestem kółko), left - mówi, co w wolnym tłumaczeniu znaczy:
dwa kilometry, w prawo, rondo, w lewo.
Gdybyśmy byli rzeczywiście turystami, to ta informacja by nam nie wystarczyła.
Wychodzimy z dworca. Przed nami obskurna tablica z planem miasta, kilkoma informacjami na temat powiatu oświęcimskiego oraz Muzeum Auschwitz. Większość w języku polskim. Drogowskazów nie ma.
Nie wiedząc, gdzie dalej iść, wchodzimy do punktu ksero w okolicach dworca. W środku za ladą siedzi mężczyna. Udziela informacji płynnie po angielsku.
Dalej udając turystów podążamy wyznaczoną trasą. Po drodze były tylko dwa znaki drogowe ze wskazówkami dojazdu do muzeum. Idąc trasą, zauważyliśmy za to reklamę sklepu z tkaninami, gdzie na niewielkiej tablicy zmieściły się napisy w języku angielskim, włoskim i rosyjskim.
Kiedy to się zmieni? Nie szybko. Miasto Oświęcim - jak twierdzi Katarzyna Kwiecień, jego rzeczniczka - przymierza się do zagospodarowania części poczekalni dworca PKP, ale po wcześniejszym remoncie obiektu przez kolej. - Koleje oddadzą miastu nieodpłatnie pomieszczenia na pięć lat - informuje Kwiecień.
Z tym, że nie wiadomo, kiedy ten remont będzie. W 2012 roku kolej informowała, że remont będzie za rok, w ubiegłym roku także mówiono: za rok. W tym roku mówią o 2015.
Miasto chwali się przy tym, że przy dworcu jest oznakowanie tras do muzeum i centrum w języku polskim i angielskim.
Znaleźliśmy jedną taką dużą tablicę, ale zamontowaną pod schodami kładki dla pieszych na perony. Nie zauważyliśmy żadnych innych tablic, tabliczek, drogowskazów, niczego, co umożliwiłoby orientację.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto