Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Brzeszczach pamiętają o amerykańskim lotniku, który 76 lat temu zginął nad Jawiszowicami od kul niemieckiego żandarma [ZDJĘCIA]

BK
W upamiętnieniu amerykańskiego lotnika udział wzięli burmistrz Brzeszcz Radosław Szot (na zdjęciu), przedstawiciele Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 6 w Jawiszowicach oraz Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau
W upamiętnieniu amerykańskiego lotnika udział wzięli burmistrz Brzeszcz Radosław Szot (na zdjęciu), przedstawiciele Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 6 w Jawiszowicach oraz Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau
Na cmentarzu w Jawiszowicach (gm. Brzeszcze) odbyła się uroczystość upamiętnienia 76. rocznicy śmierci sierżanta Alvina J. Ellina. Lotnik amerykańskiego bombowca został zastrzelony przez niemieckiego żandarma po wyskoczeniu na spadochronie z uszkodzonego amerykańskiego samolotu. Było to po jednym z nalotów prowadzonych w czasie II wojny światowej przez siły aliantów niemieckie zakłady przemysłowe.

Amerykański lotnik został pochowany na cmentarzu w Jawiszowicach

Lotnik ten w chwili śmierci miał 19 lat, był tylnym strzelcem w bombowcu amerykańskiej Latającej Fortecy B17, który wracał do bazy po nalocie na Blachownię i inne niemieckie zakłady chemiczne. Z całej dziesięcioosobowej załogi, która wyskoczyła na spadochronach nad Jawiszowicami zginął tylko on.

- Kule niemieckiego żandarma dosięgnęły sierżanta jeszcze w powietrzu, tym samym była to zbrodnia wojenna - nie miał jakiejkolwiek szansy podjęcia walki czy poddania się

- zauważa Dagmar Kopijasz z Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau.

Ośmiu kolegów Alvina J. Ellina trafiło do niewoli, a jeden dzięki pomocy okolicznych mieszkańców i żołnierzy z oddziału Armii Krajowej powrócił do swej jednostki we Włoszech.

Zabity amerykański lotnik został pochowany 19 października 1944 roku przy płocie obok kaplicy na jawiszowickim cmentarzu. Po wyzwoleniu, 21 października 1945 roku przeniesiono jego szczątki i uroczyście pochowano go we właściwej mogile, wtedy jeszcze jako nieznanego lotnika.

Powtórnie był ekshumowany 18 października 1947 roku, a jego szczątki rozpoznane już jako sierżanta Alvina J. Ellina zostały zabrane przez przedstawicieli Armii Stanów Zjednoczonych na jeden z amerykańskich cmentarzy wojskowych.

Zestrzelonym nad Jawiszowicami przez niemiecką baterię przeciwlotniczą Flak stacjonującą w Przecieszynie samolotem był Boeing B-17 Flying Fortress o imieniu własnym Św. Franciszek (St.Francis).

Szkoła w Jawiszowicach dba o pamięć lotniku

Mimo trudnych czasów epidemii, poprzez symboliczne złożenie kwiatów i zapalenie zniczy, jak co roku, w tym miejscu, uczczono pamięć o tym wydarzeniu.

W upamiętnieniu udział wzięli burmistrz Brzeszcz Radosław Szot, przedstawiciele Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 6 w Jawiszowicach Barbara Fender, Monika Brońka i Mateusz Strzelczyk, delegacja Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau z prezes Agnieszką Molendą-Kopijasz.

To właśnie Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 6 w Jawiszowicach Szkoły Podstawowej im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego otacza opieką symboliczny obecnie grób sierżanta Alvina J. Ellina oraz dba o pamięć o lotniku. Dzięki temu jest ona ciągle żywa wśród lokalnej społeczności.

FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto