Komary atakują w Oświęcimiu. Do walki z nimi miasto wynajęło specjalistyczną firmę. Trwa druga część akcji przeciw krwiopijcom. Zdjęcia

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Akcje odkomarzania prowadzone są w Oświęcimiu od 18 lat. W tym roku trwa drugi etap działań. Pierwsze przeprowadzono w maju.

- Pracownicy specjalistycznej firmy opryskują preparatem owadobójczym skupiska zieleni, głównie parki, bulwary. Do potoków, rowów wlewają preparat larwicydowy. Wykorzystują sprzęt do zamgławiania i opryskiwania. Działania trzeba powtórzyć, bo wilgoć i ciepło sprzyjają kolejnym lęgom, a owady utrudniają mieszkańcom korzystanie z uroków wieczornych spacerów czy aktywności - tłumaczą w oświęcimskim Urzędzie Miasta.

Z reguły w sezonie akcja prowadzona jest w pięciu seriach. Cykl rozwojowy owadów oraz ich łatwość przemieszczania się sprawia, że zabiegi muszą być wykonywane systematycznie co miesiąc. Dokładne terminy są ustalane w zależności od pojawienia się wylęgu komarów i pogody.

- Na początku czerwca dało się wytrzymać, ale od kilku dni, trudno posiedzieć na działce. Pozostają środki ochrony osobistej, ale często nie wystarczą - mówi Maciej Zając, mieszkaniec Oświęcimia.

Akcja odkomarzania zakończy się we wrześniu. W miejskim budżecie przeznaczono na ten cel 23 tys. zł.

Bardzo pomocne w walce z komarami i meszkami jest również właściwe utrzymanie przez samych mieszkańców terenów zielonych, które są doskonałym miejscem wylęgu owadów.

- Zastosowane środki są nieszkodliwe dla ludzi i środowiska - podkreśla urząd.

Jak mówią specjaliści na to, czy komarów jest dużo, wpływ ma wiele czynników, między innymi ilość akwenów, podmokłych terenów czy wilgotność powietrza. Podkreślają też, że ich aktywność jest największa w ciepłe, bezwietrzne dni, kiedy wilgotność powietrza jest duża.

Wraz ze spadkiem temperatury owady nie potrafią utrzymać stałej temperatury swojego ciała, mają więc mniej energii do poszukiwania pokarmu i kąsania ludzi czy zwierząt. Komary najchętniej atakują przed zmrokiem.