Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niwa Nowa Wieś w półfinale piłkarskiego Pucharu Polski w Oświęcimiu. LKS Jawiszowice za burtą

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Ćwierćfinał Pucharu Polski Oświęcim: Niwa Nowa Wieś - LKS Jawiszowice 4:3. Tak piłkarze Niwy fetowali awans do półfinału
Ćwierćfinał Pucharu Polski Oświęcim: Niwa Nowa Wieś - LKS Jawiszowice 4:3. Tak piłkarze Niwy fetowali awans do półfinału Niwa Nowa Wieś/FB
Niwa Nowa Wieś została ostatnim półfinalistą piłkarskiego Pucharu Polski w oświęcimskim podokręgu. Przepustkę do niego beniaminek piątej ligi wywalczył sobie w ćwierćfinale na własnym boisku, pokonując klasę wyżej notowane Jawiszowice 4:3. To był ostatni mecz ćwierćfinału. We wcześniejszym terminie rozegrano pozostałe pojedynki.

Mecz w Nowej Wsi pokazał, że w futbolu faworytem jest się tylko na papierze. Owszem, od początku na boisku dominowali czwartoligowcy z Jawiszowic, ale nie miało to przełożenia na gole.

- Powinniśmy byli rozstrzygnąć losy tego spotkania w pierwszej połowie, ale zmarnowaliśmy wiele czystych pozycji bramkowych – mówiąc te słowa Jarosław Płonka, trener Jawiszowic, miał na myśli trzy zmarnowane okazje Krystiana Dziedzica i po jednej Dawida Hałata i Roberta Sitko.

Szkoleniowiec jawiszowiczan dodaje: - Dwa gole sprezentowaliśmy rywalom, co nie powinno nam się zdarzyć.

Bardziej niż porażka szkoleniowca jawiszowiczan zmartwiła kontuzja Dawida Płonki, który ucierpiał w starciu z Adamem Mateją. Być może młodzieżowca Jawiszowic czeka dłuższy rozbrat z futbolem, a to spowodowałoby deficyt wśród młodzieżowców w ligowych potyczkach na szczeblu wojewódzkim.

Kiedy po podaniu od Bartłomieja Dudzica, Krzysztof Chrapek ruszył z kontrą i tzw. podcinką zdobył czwartą bramkę dla miejscowych, wydawało się, że jest po meczu. Jednak gości zdobyli kontaktowego gola po rzucie karnym. Potem okazje na gola na wagę remisu zmarnowali Dziedzic i Hałat.

- Pewnie, że nie przyjechaliśmy przegrać do Nowej Wsi, ale ciśnienia na wynik nie było. Przy zabójczym tempie czwartoligowych rozgrywek trzeba było w drugiej części dać szansę tym, co mniej grają. Widać, że nieskuteczność z ligi przeszła nam także na pucharowe zmagania – westchnął Jarosław Płonka.

- Futbol już taki jest, że nie zawsze wygrywa zespół mający więcej z gry. Zresztą nie mogliśmy z rywalem pójść na wymianę ciosów, tylko być cierpliwym i czekać na swoje szanse – wyjawił Rafał Naglik, prezes Niwy.

Niwa Nowa Wieś – LKS Jawiszowice 4:3 (1:1)

Bramki: 1:0 Garlacz 23, 1:1 Frączek 24, 2:1 Mateja 62, 3:1 Chrapek 72, 3:2 Radomski 79, 4:2 Chrapek 89, 4:3 Radomski 90+1 karny.

Niwa: Pochłopień – Kubeczko (72 Piskorek), Mateja, Matejko, Garlacz (46 Jaroś) – Babicki, Jurczak, Nycz, Miłoń (65 Bisaga) – Chrapek, B. Dudzic (90+2 Holewa).

Jawiszowice: Hamelka – Sitko (63 Barański), Radomski, Pitry, Gąsiorek – Hałat, Czaicki, Frączek, Kocemba – D. Płonka (13 Dziedzic), Hankus (46 Michalski).

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Oświęcim). Żółte kartki: Kubeczko, Nycz, Piskorek – Radomski. Widzów: 120.

W innych meczach ćwierćfinałowych PP Oświęcim:

Zgoda Malec – LKS Rajsko 2:7 (0:3); bramki: Kowalski 75, Wróblewski 80 – Mika 37, 44, 76, 77, Zarzycki 5, 65, Wykręt 48.

LKS Gorzów – KS Chełmek 3:2 (1:2); bramki: Pyrlik 4, Bodziony 65, Jaromin 80 – Majka 6, Chowaniec 45 (samob.)

Brzezina Osiek – Unia Oświęcim 0:0, w karnych3:4.

Półfinały Pucharu Polski Oświęcim – 14 września 2022

  • LKS Rajsko – Niwa Nowa Wieś
  • Gorzów – Unia Oświęcim
od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto