Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: nowe autobusy będą dopiero w 2011 roku

Ewelina Żebrak
Aleksandra Grzesło oraz Agnieszka i Kamila Sikora codziennie w ścisku wracają autobusem ze szkoły
Aleksandra Grzesło oraz Agnieszka i Kamila Sikora codziennie w ścisku wracają autobusem ze szkoły Ewelina Żebrak
Jak wygląda jazda autobusem, wie każdy. Ścisk w godzinach szczytu czy długie oczekiwania na kolejny kurs daje w kość każdemu podróżującemu komunikacją miejską. Na szczęście sytuacja w Oświęcimiu zmieni się w przyszłym roku. Miejski przewoźnik wzbogaci się o dziewięć nowych, klimatyzowanych autobusów.

- W ubiegłym tygodniu został ogłoszony przetarg na nowe autobusy - mówi Kazimierz Tobiczyk, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu. - W połowie października będziemy dokładnie wiedzieć, jakimi autobusami będą jeździć mieszkańcy
naszego miasta - dodaje prezes.

Zakup nowych autokarów dofinansowuje Unia Europejska. Cena jednego pojazdu nie będzie niższa niż 70 tysięcy złotych. Oświęcimski przewoźnik musi dopłacić jedynie 30 procent ceny każdego autobusu.

- W kwietniu 2011 dostaniemy trzy pierwsze maszyny - mówi prezes Kazimierz Tobiczyk. - Następne dwa w lipcu. I tak systematycznie co trzy miesiące, aż cała dziewiątka zaparkuję na naszym placu - dodaje z zadowoleniem prezes. Nowe autobusy zastąpią stare pojazdy, nieekonomiczne i zużyte. Do lamusa pójdą wszystkie te wozy, których licznik przekroczył 1,5 miliona kilometrów.

Niestety, w przyszłym roku czeka nas podwyżka cen biletów. - Wiąże się to ze wzrostem cen paliwa - tłumaczy Kazimierz Tobiczyk. - W tej chwili cena normalnego biletu wynosi dwa złote i dwadzieścia groszy. W porównaniu z innymi miastami powiatowymi w kraju, to niska cena - dodaje.

W ubiegłym roku do baków wlaliśmy paliwa za 2,6 miliona złotych. Zmian w kursach autobusów jeżdżących w barwach oświęcimskiego przewoźnika nie przewiduje się.

Z kolei wadowicki PKS przechodzi diametralne zmiany. Po wygranym przetargu na dzierżawę, nowy zarządca wprowadza swoje zasady.

- Zlikwidowaliśmy dwa kursy na trasie Andrychów - Zator - mówi Piotr Piotrowski, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Wadowicach. - Autobusy te woziły niekiedy po dwie, trzy osoby. Nie miało to żadnego sensu z punktu widzenia ekonomii - tłumaczy prezes.

Przewoźnik wprowadził dwie nowe trasy na odcinku Wadowice - Katowice i Kraków - Grudziądz. Autobusy te jeżdżą codziennie o 8.10 i 14.

- Przez okres wakacji mieliśmy jeszcze linię Zakopane - Łeba - mówi Piotr Piotrowski. - Teraz ta trasa skrócona jest do odcinka Kraków - Grudziądz - dodaje.

Obecnie liczba kierowców i pracowników zatrudnionych w warsztacie należącym doPKS liczy około 50 osób. Jak zapewnia prezes Piotrowski, zwolnień nie przewiduje.

Również prezes Tobiczyk twierdzi, że o zwolnieniach nie myśli. Mieszkańcy powiatu oświęcimskiego liczą, że tabor rzeczywiście zostanie odnowiony zgodnie z obietnicą.

- Codziennie dojeżdżam autobusem do szkoły - mówi Angelika Kulak z Oświęcimia. - Najgorszy jest ten ścisk i wieczny brak wolnych miejsc. Powinni dać w godzinach szczytu większe autobusy, żeby każdy, kto zapłacił za bilet, mógł usiąść wygodnie - dodaje dziewczyna.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto