Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim straci w 2021 roku 11 mln zł wpływów z podatków od nieruchomości na działalność gospodarczą. Chodzi o tory i bocznice kolejowe

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Wystarczy, że tylko 1 proc. działki jest zajęty przez tory, a może być ona w całości zwolniona z podatku. Samorządy tracą na tym miliony
Wystarczy, że tylko 1 proc. działki jest zajęty przez tory, a może być ona w całości zwolniona z podatku. Samorządy tracą na tym miliony Pixabay
Do budżetu Oświęcimia nie wpłynie w przyszłym roku 11 mln zł z tytułu podatków od nieruchomości związanych z działalnością gospodarczą. Chodzi o tory, bocznice i nasypy kolejowe. Podobny problem i wizja utraty milionowych wpływów dotyczy także wielu innych samorządów, na terenie których działają firmy korzystające z infrastruktury kolejowej chociaż takiej działalności nie prowadzą. Starania o zmianę tych przepisów podjął Związek Miast Polskich, uznając je za absurdalne.

Wspomniane zmiany przygotowało w 2016 roku Ministerstwo Infrastruktury, a przyjęte zostały przez Sejm. W związku z tym firmy mają prawo korzystać ze zwolnień od podatku od nieruchomości kolejowych, a do tego mogą dokonywać korekt 5 lat wstecz już dokonanych wpłat.

Prezydent Oświęcimia: Do budżetu miasta nie wpłynie 11 mln zł

W oświęcimskim magistracie policzyli, że w przypadku tego miasta chodzi o ponad 200 ha i ponad 2 mln zł rocznie.

– Wskutek absurdalnych decyzji rządowych i parlamentu do naszej lokalnej kasy nie wpłynie w przyszłym roku 11 mln zł

– podkreśla Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia.

W zamyśle zmiana przepisów miała dotyczyć spółek kolejowych. Ostatecznie umożliwiła jednak firmom dysponującym torami, bocznicami i innymi elementami kolejowymi zwolnienie z podatku od nieruchomości całej działki, na której znajduje się ta infrastruktura. Wystarczy, że tylko 1 proc. działki jest zajęty przez tory, a może być ona w całości zwolniona z podatku.

Według prezydenta Oświęcimia, te zmiany przepisów otworzyły furtkę dla wielu firm, które nie prowadzą działalności kolejowej, a mogą wystąpić o zwolnienie z podatku tylko dlatego, że na ich działkach ewidencyjnych znajduje się np. fragment torów kolejowych czy inna infrastruktura kolejowa.

- Dochodzi do absurdalnych sytuacji, że na kilkunastohektarowej działce ewidencyjnej, na której są np. budynki produkcyjne, centra logistyczne, elektrownie, porty wystarczy kilka metrów torów czy bocznicy i cała działka jest zwolniona z podatku od gruntu

– nie kryje oburzenia prezydent Chwierut.

Jak dodaje, mimo interwencji posłów, organizacji samorządowych, rząd trwa w swoim uporze i od 4 lat nie występuje o zmianę tych przepisów. Sam wystąpił w tej sprawie do Ministra Infrastruktury i Ministra Finansów oraz posłów ziemi oświęcimskiej Doroty Niedzieli, Rafała Bochenka i Marka Sowy.

Sprawą zajmuje się już także Związek Miast Polskich

- Rząd od czterech lat nie reaguje na ewidentny zgłaszany błąd popełniony w 2016 roku

- mówi senator Zygmunt Frankiewicz, prezes ZMP, którego zdaniem straty w budżetach samorządów terytorialnych sięgają ponad 1 mld zł.

ZMP przygotował już korektę polegającą na tym, że zwolnienie z podatku od nieruchomości będzie dotyczyło w tym przypadku nie całości nieruchomości, ale tylko tej części faktycznie zajmowanej przez tory lub inny element infrastruktury kolejowej.

FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto