18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Woda płynęła tu w górę?

Ewelina Sadko
Ewelina Sadko
Mieszkaniec Oświęcimia dziewięć lat walczył ze spółzielnią, bo ta nie chciała remontować dachu. Przez budowlaną fuszerkę zalewało mu łazienkę i kuchnię. Teraz żąda odszkodowania za straty.

Edward Stachura mieszka na ostatnim piętrze bloku przy ul. Bałandy w Oświęcimiu. Od 2005 r. walczy ze spółdzielnią Budowlanka, bo jego mieszkanie zalewa woda spływająca z kominów.

- W Budowlance majś mnie za wariata, bo nikt normalny nie wytrzymałby tyle czasu w walce o sprawiedliwość - mówi Stachura.

Takie są prawa fizyki

Walka pana Edwarda ze spółdzielnią rozpoczęła się po tym, jak woda płynąca z komina wentylacyjnego zalała mu sufit w łazience, a na ścianach pojawiły się zacieki.

- Poszedłem do spółdzielni a tam powiedzieli mi, że sam zawilgacam mieszkanie - mówi pan Edward. - Przecież ewidentnie było widać, że woda lała się z sufitu. Praw fizyki nie da się oszukać - dodaje.

Po tym jak sprawa została zgłoszona do spółdzielni, ta zreperowała komin. Spokój był na kilka dni. Wtedy woda do mieszkania zaczęła się lać przez drugi komin.

- Też nie był szczelny, ale nikt nie chciał mnie już słuchać, więc sam wszedłem na dach i zrobiłem solidny - mówi Stachura.

W Budowlance oburzono się. Stachura usłyszał, że to samowola. Usta pracownikom spółdzielni zamknął dopiero wezwany kominarz. Nie dość, że stwierdził, że komin wykonany przez Stachurę jest bardzo solidny, to zaproponował spółdzielni, by według tego wzoru zrobiła kolejne.

Problem jednak się nie skończył. W mieszkaniu było zimno, a zacieki znowu zaczęły pojawiać się na ścianach.

- Grzałem na maksa, więc dało się jakoś ten jeden sezon wytrzymać. Gorzej miała sąsiadka, która wróciła wtedy z noworodkiem ze szpitala. Narzekała, że ma plus 16 stopni w mieszkaniu - opowiada mężczyzna. - Spółdzielnia nie reagowała na nasze pisma.

Kiedy lód na dachu stopniał, pan Edward kolejny raz wdrapał się na górę w poszukiwaniu usterki. Okazało się, że cała pokrywa dachu jest nieszczelna, kominy popękane, a na dodatek jeden z nich został rozwiercony.

- Robiłem zdjęcia, bo wiedziałem, że nikt mi nie uwierzy, że takiego bubla można odstawić. Zaalarmowałem spółdzielnię, inspektora nadzoru budowlanego i innych mieszkańców bloku - mówi. Poprawiono część niedoróbek, ale zacieki dalej były.

Spółdzielnia nadal upierała się, że zacieki w mieszkaniu powstają z winy lokatora. Ten nie odpuścił i pisał kolejne pisma o pomoc. Przestał płacić na fundusz remontowy.

Miarka się przebrała

Kiedy ostatni raz woda zalała mieszkanie pana Edwarda, zniszczenia były ogromne. Na ścianach w kuchni zacieki sięgały podłogi. W łazience z sufitu odpadł wielki kawał tynku. Odpadły także gniazdka elektryczne na ścianach, bo tynk, do którego były zamocowane, zwyczajnie się rozmoczył.

- Poszedłem na dach znowu, bo wiedziałem, że spółdzielnia nic nie zrobi. Okazało się, że do komina zamontowali antenę, a po jej stelażu woda wpadała do środka jak po rynnie - wyjaśnia Stachura.

Spółdzielnia postanowiła po tym incydencie wziąć się do roboty. Wyremontowała kominy, zabezpieczyła ściany i zmieniła pokrycie dachu. W mieszkaniu pana Edwarda od tego czasu jest sucho.

- Ale chcę, żeby oddali mi pieniądze za te wszystkie remonty i za część ogrzewania, bo każdego roku miałem tysiąc złotych dopłaty - mówi.

Łatwiej nic nie robić

"Budowlanka" do dziś nie przyznała racji panu Edwardowi. Nadal upiera sił, że zacieki i mokre ściany były z jego winy.

Poprosiliśmy o wyjaśnienie. Skierowano nas do odpowiedniego referatu.

- Zacieki są przez gotowanie na kuchence - twierdzi Wiesław Pitry. Kiedy zapytaliśmy go, dlaczego zatem ściany nie mokną od kiedy wyremontowano kominy i dach, mimo że rodzina nadal gotuje na tej samej kuchence, usłyszeliśmy, że faktycznie coś w tym jest. - Muszę się zapoznać szczegółowo z dokumentami i zapraszam na rozmowę w czwartek - poinformował Pitry.

Do tematu wrócimy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto