Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcimska Soła: drużyna ma zaatakować na wiosnę

Andrzej Rzycki
Oświęcimska Soła pokonała na swoim stadionie Zagórzankę Zagórze 4:1 i obroniła pozycję wicelidera V ligi. Zwycięstwo odniósł także prowadzący w tabeli Chełmek. Różnica między tymi ekipami ciągle jest zatem pięciopunktowa.

Już w trzeciej minucie Soła powinna objąć prowadzenie. Sam przed bramkarzem Zagórzanki znalazł się Adam Janeczko, ale trafił wprost w interweniującego Łukasza Gielarowskiego. To momentalnie się zemściło, bo pierwsza akcja przyjezdnych przyniosła im prowadzenie.

- Dobrze, że szybko odpowiedzieliśmy za sprawą Adama Janeczki i zniwelowaliśmy straty - mówi Sebastian Stemplewski, grający trener solarzy.

- To nie był dla nas łatwy mecz. Potrzebowaliśmy zwycięstwa, bo ostatnio dwa punkty uciekły nam w Brodach. Zagraliśmy dobre spotkanie. Wygraliśmy zasłużenie i w efektownych rozmiarach - dodaje Stemplewski.

Drugiego gola dla Soły także zdobył Adam Janeczko, który po podaniu Tomasza Borowczyka ograł bramkarza Zagórzanki i strzelał już do pustej bramki. Po zmianie stron na listę strzelców wpisał się jeszcze Tomasz Borowczyk i Grzegorz Rajman. Wiadomo już, że mistrzem półmetka w piątej lidze zostanie Chełmek. Pokonując u siebie Unię 1:0, biało-zieloni odnieśli już szóste zwycięstwo z rzędu. Chełmek nie zachwyca, ale ma umiejętność "przepchania" meczu na swoją stronę.

Tymczasem Soła nie potrafiła tego zrobić w Brodach z Cedronem, a wcześniej w Wadowicach w starciu przeciwko Skawie. Teraz Sole tych punktów brakuje.

- Tabela będzie ważna po ostatniej wiosennej kolejce. Łatwiej zaatakować z drugiego miejsca, niż ciągle bronić lidera, dlatego jestem optymistą. Teraz myślami jesteśmy wyłącznie przy ostatnim jesiennym meczu w Gromcu. W starciu z Nadwiślaninem interesuje nas tylko zwycięstwo - podkreśla Sebastian Stemplewski.

Mecz Soły z Zagórzanką Zagórze w Oświęcimiu rozpoczął się znakomicie dla przyjezdnych, ale później wyraźnie dominowali już gospodarze. Ich wygrana nie podlegała dyskusji. - Szybko strzeliliśmy gola na 1:0 i liczyłem, że uda się powalczyć z Sołą choćby o remis - rozpoczyna Władysław Bębenek, trener drużyny z Zagórza. - Nic z tego. Wygrała drużyna dużo lepsza, która więcej biegała i po prostu bardziej chciała. My przyszliśmy obok tego meczu. Soła nie pozwoliła nam na zbyt wiele. Przy takim rywalu, trudno było myśleć o punktach - powiedział trener Bębenek.

Przed Sołą mecz w Gromcu z Nadwiślaninem. Na wyjeździe zagra także lider z Chełmka. Zespół prowadzony przez Mariusza Wójcika zmierzy się z zamykającą tabelę Zgodą Malec. Czy pięciopunktowy dystans zostanie zachowany?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto