Uczestnicy bibliotecznych rozgrywek Play Station Fifa'11 rozegrali mecz na prawdziwej murawie.

Kiedy w ostatnim dniu zimowych zmagań graczy odwiedził trener drużyny piłkarskiej LKS „Zaborzanka” Rafał Przybyła, wręczając zwycięzcy Puchar Książnicy FIFA '11 - zaprosił graczy do wspólnej wakacyjnej rozgrywki, tym razem nie przy konsoli Play Station lecz na świeżym powietrzu.

Dlatego też we wtorkowe przedpołudnie (21 sierpnia) na boisku LKS Zaborzanka spotkały się dwie drużyny: Gracze Play Station contra zawodnicy Klubu Sportowego Zaborzanka: „Trampkarze” oraz „Juniorzy”. Nad prawidłowym przebiegiem konkurencji i przestrzeganiem zasad gry czuwał trener LKS Zaborzanka Rafał Przybyła.

Na gwizdek trenera kapitanowie dwóch przeciwnych drużyn stanęli naprzeciwko siebie, podali sobie ręce i rozpoczęli ten niezwykły mecz. Już w pierwszej połowie meczu dało się zauważyć, że drużyna Galerii Książki trafiła na bardzo dobrych przeciwników. Drużyna „Trampkarzy” wspomagana przez zawodników z „Juniorów” zdobyła prowadzenie w meczu. W pierwszej połowie dla Klubu Sportowego „Zaborzanka” bramki strzelili: Patryk Kubica 2 x oraz Piotr Socha 1x. Zawodnicy świetnie przygotowani i zgrani ze sobą dominowali na boisku – relacjonuje Anna Gałgan opiekun drużyny bibliotecznej.
Pomimo dużej przewagi i niekorzystnego wyniku, podczas przerwy wśród zawodników drużyny biblioteki panował pogodny nastrój. W duchu sportowej rywalizacji kontynuowaliśmy drugą połowę meczu. Jednak zmęczenie dało się we znaki, i mimo, że nasi zawodnicy dawali z siebie wszystko to kolejne dwie bramki dla „Zaborzanki” strzelili : Arkadiusz Dobry oraz Dominik Gaweł.

Czytelnicy Galerii Książki w drugiej połowie meczu zdobyli honorowego gola którego strzelił Krystian Zygmunt.
Po zakończeniu spotkania uczestnicy podali sobie ręce. Bowiem nie wynik się liczy, ale zaangażowanie, chęć i dobra zabawa. Bowiem mecz zorganizowany był dlatego, aby gracze i zwycięzcy wirtualnej piłki nożnej sprawdzili swoje siły na prawdziwym boisku.

Galeria Książki może być dumna ze swojej drużyny, bo obserwując ich zmagania na boisku, kiedy bez przygotowania, bez wcześniejszych wspólnych treningów stawili czoła profesjonalnej drużynie. A w obliczu porażki potrafili wyciągnąć z gry pozytywne wnioski. I jak powiedział w trakcie meczu jeden z zawodników Igor Kabara: „Tu liczy się przede wszystkim dobra zabawa”.