Brydżyści z Oświęcimia będą walczyć o awans do II ligi, a to ich pierwszy sezon po reaktywacji

Pierwsza drużyna, walcząca w Skawinie, zaliczyła w ciągu dwóch dni 11-godzinne maratony. Oświęcimianie pokonali: CKiS III Skawina, trzy drużyny Just Bridge AZS AGH Kraków, Lajkonika Kraków, ulegając jedynie drugiej drużynie ze Skawiny.

- Dopiero w połowie ostatniego meczu przeciwko Lajkonikowi Kraków, poczuliśmy, że nikt już nie odbierze nam wysokiego, szóstego miejsca – zwrócił uwagę Wiesław Froń, kapitan ODK Zasole Oświęcim.

- Duże zmęczenie, bo graliśmy w cztery osoby przez 11 godzin w sobotę i niedzielę. Celem przed startem w III lidze było utrzymanie, a możliwość walki o awans jest dla nas wartością dodaną wspaniałą przygodą – ocenił Jerzy Poniedziałek, zawodnik ODK Zasole.

• ODK Zasole zagrało w składzie: Wiesław Froń, Agnieszka i Maciej Wieczorkowie, Jerzy Poniedziałek, Jerzy Sroka.

Drugi zespół ODK Zasole Oświęcim jest także debiutantem, choć w IV lidze w Małopolsce. Sezon zasadniczy zakończył na piątym miejscu. Druga drużyna wygrała ostatnio wszystkie swoje mecze, obejmując prowadzenie w grupie drugiej.

• ODK Zasole II wystąpiło w składzie: Danuta Nieckarz, Elżbieta Kisała, Leszek Werner i Tomasz Klimczak.

- Cieszymy się, że Oświęcim wrócił na mapę brydża sportowego w Polsce. Zgłoszenie dwóch drużyn jest już dla nas wielkim sukcesem. Już myślimy o wzmocnieniach na kolejne rundy i przyszły sezon. Za pomoc w reaktywacji brydża w Oświęcimiu szczególne słowa uznania należą się Maciejowi Janeczko. Pomagał nam też Przemysław Kurzak. Myślę, że bez tych dwóch osób reaktywacja brydża w Oświęcimiu nie byłaby możliwa – twierdzi Tomasz Klimczak, zawodnik i opiekun klubu ODK Zasole Oświęcim.

Wciąż można zasilić szeregi ODK Zasole Oświęcim. Spotkania są w każdy poniedziałek i środę od 17 do 20.