Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klaryski z Kęt ratują zabytkowy klasztor. Proszą o wsparcie wiernych, szukają pieniędzy unijnych i organizują aukcje staroci [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Siostry klaryski w Kętach szukają różnych sposób, aby ratować zabytkowy klasztor, w którym pilnie potrzebne są prace remontowe
Siostry klaryski w Kętach szukają różnych sposób, aby ratować zabytkowy klasztor, w którym pilnie potrzebne są prace remontowe Google Maps
Siostry klaryski od Wieczystej Adoracji w Kętach szukają różnych sposobów, aby ratować swój zabytkowy klasztor. Ostatnio zorganizowały dwie aukcje starych przedmiotów znajdujących się w klasztornych magazynach. Obie cieszyły się dużym powodzeniem, ale jak przyznają siostry, zdobyte w ten sposób fundusze to kropla w morzu potrzeb związanych z remontem miejsca, w którym od 110 lat w dzień i nocy trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Podkreślają, że ogromnym wsparciem są datki wiernych. Niezależnie od tego szukają też unijnych dotacji na ratowanie zabytku. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Zobacz skarby kęckich klarysek

Skarby muzyczne klarysek z Kęt na sprzedaż

W grudniu przed świętami klaryski wystawiły na sprzedaż m.in. muzyczne skarby. Były to trzy cytry, w tym jedna przedwojenna niemiecka, zabytkowe skrzypce w futerałach, gitary, harmonijka ustna, a ponadto m.in. japońską makatkę z Matką Boską, zegar z wahadłem, czarno-biały telewizor Unitra, kałamarz w kształcie góralskiego kapelusza, maszyny do szycia, czy stare żelazka

- Większość bardzo szybko się rozeszła. Zostało tylko kilka mniej wartościowych przedmiotów

- mówi siostra Maria Goretti, przełożona kęckiej wspólnoty klarysek.

Podobnym powodzeniem cieszyła się wcześniejsza aukcja na początku listopada. Wtedy siostry zaoferowały na sprzedaż m.in. dawny sprzęt radiowo-telewizyjnego, artykuły gospodarstwa domowego z czasów PRL. Zainteresowanie magnetofonami szpulowymi czy kasetowymi przerosło najśmielsze oczekiwania.

Kęckie klaryski przyznają, że pomysł aukcji nie jest nowy. Kilka lat temu w podobny sposób fundusze zdobywały siostry sercanki z Krakowa.

Jak dodają, same aukcje, nawet najbardziej udane nie dają możliwości zdobycia wystarczających pieniędzy na przeprowadzenie remontów klasztoru, w którym od ponad 110 lat trwa adoracja Jezusa Eucharystycznego. Koszty prac można liczyć w setkach tysięcy złotych.

Skala potrzeb jest ogromna. Siostra Maria Goretti na tej długiej liście niezbędnych do przeprowadzenia prac w pierwszej kolejności wymienia zastąpienie obecnego starego systemu centralnego ogrzewania opartego na węglu, który ma już ponad pół wieku, na nowy ekologiczny, ocieplenie budynków klasztornych i wymianę okien.

- Tych ostatnich na przykład jest ponad 100. Jedno w zależności od wielkości kosztuje w granicach 2 - 4 tys. zł, a w części objętej ochroną konserwatorską jeszcze dużo więcej

- wylicza przełożona kęckiej wspólnoty klarysek.

Remontu wymagają też stare mury klasztoru, które w wielu miejscach są popękanie i pokryte grzybem.

Szukają pieniędzy z funduszy unijnych

Kęckie klaryski trudnią się wykonywaniem sztandarów, ale są w stanie zrobić ich tylko kilka rocznie. W tej sytuacji głównym wsparciem na prace renowacyjne są datki wiernych. Kilka lat temu z pomocą ruszyło im wiele parafii diecezji bielsko-żywieckiej, które zorganizowały zbiórki wśród swoich parafian. Siostry postanowiły też poszukać pieniędzy z unijnych funduszy, ale te z kolei starania wstrzymała na razie pandemia koronawirusa.

Są już i efekty zabiegów klarysek. W ostatnich latach udało się wyremontować przylegający do klasztoru dziedziniec. Tutaj prace także musiały się odbywać zgodnie z wytycznymi Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ich przeprowadzenie stało się możliwe dzięki m.in. dofinansowaniu z gminy Kęty.

Przybyły do Kęt pod koniec XIX wieku

Początki klasztoru klarysek sięgają 1880 roku, kiedy to po uzyskaniu pozwolenia na osiedlenie się sióstr w Kętach, zakupiona została parcela z budynkiem starej poczty i przylegającym do niej małym domkiem. Rok później rozpoczęły się prace budowlane i rozbudowa klasztoru. Jednak dopiero w 1910 roku siostrom udało się zatwierdzić swoje zgromadzenie jako Klaryski od Wieczystej Adoracji.

W kęckim klasztorze przebywa ponad 20 sióstr w różnym wieku i z różnych stron Polski. Większość wspólnoty przebywa w klauzurze, czyli nie mają do nich wstępu osoby z zewnątrz, zwłaszcza płci odmiennej. W 1999 roku bp Tadeusz Rakoczy ogłosił to miejsce lokalnym sanktuarium Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Siostry modlą się nieustannie przed Jezusem Eucharystycznym w intencjach przynoszonych przez parafian, pielgrzymów i tych, którzy przysyłają prośby za pomocą internetu.

Jak można pomóc klaryskom z Kęt?

Datki na rzecz renowacji klasztoru można przekazywać elektronicznie lub osobiście, odwiedzając klasztor i składając ofiarę pod figurką św. Antoniego w kaplicy klasztornej.

Dane do przelewów: SS. Klaryski od Wieczystej Adoracji, ul. Kościuszki 6, 32-650 Kęty. Bank Polska Kasa Opieki, Numer: PL 73124011701111000024091064, Kod BIC Banku Pekao SA: PKOPPLPW

FLESZ - Koronawirus. Jak się przed nim uchronić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto