MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy sezon hokejowy czas zacząć. Re-Plast Unia niezmiennie chce walczyć o Puchar Polski i zagrać w play-off. Na początek Podhale Nowy Targ

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Re-Plast Unia Oświęcim sezon hokejowy 2022/23 zacznie meczem we własnej hali przeciwko Podhalu Nowy Targ. Kapitan oświęcimian, Krystian Dziubiński (nr 61), jest rodowitym nowotarżaninem.
Re-Plast Unia Oświęcim sezon hokejowy 2022/23 zacznie meczem we własnej hali przeciwko Podhalu Nowy Targ. Kapitan oświęcimian, Krystian Dziubiński (nr 61), jest rodowitym nowotarżaninem. Jerzy Zaborski
9 września 2022 rozpoczynają się rozgrywki hokejowej ekstraklasy. Re-Plast Unia Oświęcim przystępuje do nich jako wicemistrz Polski. W premierze sezonu podejmie Podhale Nowy Targ. Skoro derby Małopolski, emocje gwarantowane.

Jak zwykle kibice zastanawiają się, na co stać ich pupili, zwłaszcza, że w letniej przerwie doszło do rewolucji kadrowej. Z zespołu odeszło 12 zawodników także ze sztabem szkoleniowym, czyli trenerem Tomem Coolenem i jego asystentem Piotrem Sarnikiem. Po raz drugi ster nad zespołem objął Słoweniec Nik Zupancić, który w sezonie „covidowym” doprowadził oświęcimian do wicemistrzostwa Polski. Wtedy nie rozgrywano play-off, a medale rozdano na podstawie miejsc w tabeli po fazie zasadniczej. Pomagać mu będzie Krzysztof Majkowski, który wcześniej był związany z Tychami.

Zmiany kadrowe zostały poniekąd wymuszone przez rzeczywistość. W poprzednim sezonie w składzie oświęcimian było wielu zawodników zza wschodniej granicy, czyli Rosjan i Białorusinów. Wobec toczącego się w Ukrainie konfliktu zbrojnego, w polskiej ekstraklasie występowali na zasadzie „persona non grata”. Wprawdzie krajowa centrala nie zakazała zatrudniania takich zawodników, zastrzegając jednak, że jeśli wyjdzie rządowy zakaz dla sportowców z Rosji w Polsce, będzie musiała go respektować. Działacze nie mogli zatem ryzykować podpisywania kontraktów, by wobec niezależnych od nich wypadków, płacić potem odszkodowania za ich wcześniejsze rozwiązanie.

Wyniki sparingów na drugim planie

Oświęcimianie mieli kłopoty w okresie przygotowawczym z dostępem do lodu, w związku z przedłużającym się remontem własnej hali. Trenowali w Tychach i Jastrzębiu, raz dziennie, czyli mniej niż to powinno wyglądać w sierpniu. W drugiej połowie sierpnia wrócili do własnej gali. Ostatnie sprawdziany, przeciwko Enerdze Toruń, wygrany 8:1, i we Vsetinie 2:1 po karnych, pokazały, że braki w treningu na lodzie zostały nadrobione.

- Zwycięstwa zawsze budują atmosferę, więc trzeba się cieszyć dobrymi wynikiami. To z pewnością nastraja optymizmem – uważa Sebastian Kowalówka, jeden z doświadczonych graczy oświęcimskiego zespołu.

Przed rokiem oświęcimianie mieli fatalny początek rozgrywek. Byli nawet na ostatnim miejscu w tabeli. Dopiero później zaczęli odrabiać straty.

- Nie chcemy wybiegać myślami w przyszłość. Mamy świadomość, że liga, podobnie jak w poprzednim sezonie, będzie bardzo wyrównana. To jednak dobrze, bo na każdego rywala trzeba będzie się spiąć – analizuje Sebastian Kowalówka. - Mecz przeciwko torunianom pokazał, że choć w zespole jest armia nowych zawodników, to ze zgraniem nie mamy kłopotów.

Pocieszające jest to, że w meczu przeciwko torunianom oświęcimianie wykorzystali pięć przewag liczebnych, a właśnie nimi w hokeju wygrywa się mecze. Z kolei w Czechach poćwiczyli rzuty karne.

Pięć rund fazy zasadniczej

W części zasadniczej zaplanowano pięć rund, czyli każdy zespół rozegra po 40 spotkań. Do ekstraklasy zgłosiło się dziewięć drużyn, ale do play-off zakwalifikuj się osiem. Wzorem roku poprzedniego, pierwsze trójka będzie mogła sobie wybrać ćwierćfinałowego rywala. Przepis jest śmieszny, bo żaden zespół nie wyważał otwartych drzwi, tylko w poprzednim sezonie wybierał zgodnie z obowiązującym w przeszłości grafikiem, czyli pierwszy wybierał ósmego, drugi – siódmego, a trzeci – szóstego. Wynika z tego jasno, że najgorzej jest zająć po fazie zasadniczej miejsca 4-5, bo te wyrównane zespoły spotkają się w ćwierćfinale. Przegrany zakończy sezon. Oświęcimianie raz tego doświadczyli, odpadając z GKS Katowice.

W Oświęcimiu nie mówią o tym głośno, ale po dwóch rundach chcieliby być w pierwszej czwórce, bo to ona zagra w turnieju finałowym o Puchar Polski. W ostatnich trzech latach oświęcimianie uczestniczyli w nim regularnie, ale głównego trofeum nie zdobyli.

Oświęcimianie po 18 latach zagrają na arenie międzynarodowej. W słowackiej Nitrze wystąpią w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Poza gospodarzami ich rywalami będą HK Krzemieńczuk i zwycięzca ćwierćfinałowej grupy F, której faworytami są: włoskie Asiago i słoweńskie Acroni Jesenice.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto