Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: napadł na sklep i dostał wyrok w zawieszeniu

Monika Pawłowska
Ewa Sienkiewicz-Kaszyca jest zawiedziona wyrokiem sądu. Jej zdaniem kara dla złodzieja jest za lekka
Ewa Sienkiewicz-Kaszyca jest zawiedziona wyrokiem sądu. Jej zdaniem kara dla złodzieja jest za lekka fot. Ewelina Żebrak
Ewa Sienkiewicz-Kaszyca z Oświęcimia, która prowadzi sklep z warzywami na ulicy Obozowej, ósmy raz została okradziona. Tym razem 34-letni złodziej zakradł się w środku nocy. Wybił szybę i zaczął plądrować jej sklep. Z kasy ukradł 270 złotych. Zanim opuścił pomieszczenie, na miejsce dotarł patrol policji, zaalarmowany przez zaniepokojonych dziwnym hałasem mieszkańców pobliskich bloków. Mężczyzna został obezwładniony.

Wejdź na: Serwis Specjalny Wybory 2011

Pani Ewa była pewna, że skoro tym razem bandziora pojmano, odzyska skradzione mienie, a złodziej pójdzie tam, gdzie jego miejsce, czyli za kraty. Ostatecznie za kradzież z włamaniem grozi nawet 10 lat więzienia. Jakież było zdziwienia właścicielki sklepiku, kiedy usłyszała wyrok. Sąd skazał 34-latka na... osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Dodatkową karą jest zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienie w wysokości 50 złotych. Sędzia nakazał również mężczyźnie rozwiązać swoje kłopoty z alkoholem. Złodziej w chwili zatrzymania był pijany. Tak łagodny wymiar kary wzburzył panią Ewę.

- Byłam święcie przekonana, że sprawiedliwości stanie się zadość - mówi sklepikarka. - Miałam nadzieję, że skoro go złapali na gorącym uczynku, dostanie taki wyrok, że mu się odechce raz na zawsze - dodaje wzburzona. Kobieta zaraz po włamaniu straty oszacowała na blisko 500 zł, nie licząc zrabowanych pieniędzy. Zwrotu dostała zaledwie 90 złotych. Jednak nie o pieniądze się upomina, a o sprawiedliwość.

- Sumiennie płacę podatki, a złodzieja i włamywacza zwalnia się z odpowiedzialności i kosztów - mówi pani Ewa.

Na obrońcę z urzędu państwo wydało 442 zł. Skarb państwa zwolnił też oskarżonego z kosztów sądowych.

- Moim zdaniem powinien to odpracować na robotach publicznych - dodaje.

Kobieta nie zgadza się z wyrokiem sądu. - Nie znam akt sprawy - mówi Urszula Piekara, prezes Sądu Rejonowego w Oświęcimiu. - Zażądam tych akt i przeczytam - dodaje.

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video. Zapisz się do newslettera!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto