Złote algi są już w Wiśle. Ekolodzy alarmują: Może dojść do podobnej katastrofy jak na Odrze latem ub. roku

Obecność złotych alg w Wiśle i połączonych z nią zbiornikach wodnych śląskiej kopalni, potwierdziły badania przeprowadzone przez prof. Iwonę Jasser z Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzonych przy współpracy Greenpeace Polska i Towarzystwa na rzecz Ziemi. Na podobne wnioski wskazują raporty Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, do których udało się dotrzeć TnZ.

Pracownicy Wydział Biologii UW na przełomie września i października pobrali do przebadania próbki z pięciu stanowisk na Wiśle, m.in. w Dworach oraz jej dopływach, a także trzy próbki z Kanału Gliwickiego. Istnieje niebezpieczeństwo dalszego rozprzestrzeniania się złotych alg, co może doprowadzić do katastrofy ekologicznej w sierpniu 2022 roku na Odrze. Gdy zakwitną, zaczynają być bardzo toksyczne dla wodnych organizmów.

- Badania wykazały, że rozwojowi złotych alg Prymnesium parvum sprzyjają nie tylko zrzuty słonych wód z kopalń, ale również niewłaściwie prowadzona gospodarka odpadami górniczymi - skałą płonną - podkreśla Robert Wawręty z Towarzystwa na rzecz Ziemi.

Oprócz Wisły wykryto jej bowiem w poddanym pseudorekultywacji skałą płonną zbiorniku wodnym KWK Pniówek, która doprowadziła do jego olbrzymiego zasolenia. Jeszcze na początku wakacji stanowił on siedlisko cennych gatunków ptaków, a obecnie jest już tylko wylęgarnią złotej algi w zlewni Górnej Wisły.

- Na tym jednak nie koniec. Utajnione wyniki badań WIOŚ w Katowicach, do których udało się nam dotrzeć pokazały, że oprócz przykopalnianych osadników słonych wód znajdujących się bezpośrednio na terenie zakładu górniczego, miejscem występowania złotych alg są również zbiorniki wód odciekowych z hałdy skały płonnej - dodaje Robert Wawręty.

Obie organizacje domagają się pilnego ograniczenia pozwoleń na zrzuty toksycznych ścieków i innych działań, które powstrzymają szkodliwy wpływ kopalń na dwie największe polskie rzeki.